Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Gdy zderzyły się multiversa

Niegdyś, gdy zderzyły się multiversa, granice między światami się zatarły. Świat rzeczywisty zaczął przedzierać się do Multiversów, a mieszkańcy tamtych światów zaczęli słyszeć głosy. Głosy, których zignorować nie mogli.

*****


Killer spojrzał na znak wiszący na drzwiach od kuchni. Po raz setny przeczytał widniejący na nim napis: Killerowi wstęp wzbroniony.

Potraktował to jako wyzwanie. Przecież to nie możliwe, by dostał zakaz wstępu do kuchni jedynie za podpaloną wodę na patelni, wrzucenie ogórków kiszonych do kartonu z mlekiem i wyrwany kran.

W sumie głos podsunął mu pewien pomysł. Lekcje gotowania byłyby niezłym sposobem na dostanie się do kuchni.

-Hoooorroooor!- krzyknął Killer i wbiegł do kuchni.

-nie widziałeś znaku?!- krzyknął Horror pokazując chochlą na znak na drzwiach.

-chcę, byś mnie nauczył gotować!- odparł Killer pełen entuzjazmu.

-nigdy w życiu!- krzyknął Horror i rzucił w Killera patelnią.

*****

Horror spojrzał na drzwi, za którymi zniknął Killer. Wbita w nie była patelnia.

Dlaczego gotowanie sprawia mu przyjemność? Chyba po prostu lubił dzielić się z innymi tym, czego sam przez długi czas nie doświadczył. W jego świecie jedzenia brakowało i oddanie komuś swojego jedzenia było znakiem, że się o tego kogoś dbało. A on kochał swoją rodzinę i chciał im dać to, co najlepsze. Dawał z siebie wszystko, by oni mieli przyjemność z jedzenia, a gdy widział, że im to smakuje, był szczęśliwy.

A teraz mógł podzielić się tą przyjemnością z kimś jeszcze.

Podszedł do drzwi, wyjął z nich patelnię i otworzył je.

-Killer! Wracaj, nauczę cię gotować, ale weź ze sobą trzy czy cztery gaśnice!

*****

Dream zamyślił się. Jego pierwszą myślą było to, że byłby lepszym bratem i nie dopuściłby do tego, by Night zjadł Czarne Jabłka, ale...

Spojrzał na brata. Gdyby wtedy nie zjadł tych jabłek, nie stworzyłby rodziny. Dust, Cross, Killer, Horror, Error...oni wszyscy byliby samotni i nieszczęśliwi. I Night też. Dream wstydził się do tego przyznać nawet przed samym sobą, ale Nightmare nigdy nie byłby z nim szczęśliwy. Nie był nigdy wcześniej, więc dlaczego miałby być szczęśliwy, gdyby cofnął czas?

Więc nie, nie zmieniłby nic. Teraz w końcu jego brat był szczęśliwy. Miał rodzinę, miał chłopaka. A on? Nie był mu potrzebny do szczęścia.

Mógł jednak pomóc mu tu i teraz, być przy nim w tym życiu i nadrobić te stracone lata.

I to właśnie zamierzał zrobić.

***********
Oto pierwszy rozdział aska.

Zachęcam do komentowania i zadawania pytań, jednak proszę o informację do której książki się odnosicie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro