Czarny papier jak moja dusza
Nie no, moja dusza, gdyby była widoczna, była by brokatowa. Albo żółta.
Ale takie story time. X czasu temu, jeszcze w tamtym roku, nie pamiętam kiedy i jak, ale kupiłam czarny szkicownik z SMLT. Jeśli nie kojarzycie, to taka jedna z bardziej popularnych firm szkicowników. No i miałam plan z tego szkicownika korzystać, raz nawet próbowałam zacząć, ale szło strasznie więc ten szkicownik sobie leżał i czekał. Mija wiele miesięcy, ja wciąż nie wiem co właściwie mam w nim robić i jak, bo przecież nie umiem na czarnym. Aż pewnego razu moja mama pojechała do hurtowni papierniczej, kupowała jakieś rzeczy dla siebie i uznała, że kupi mi też szkicowniki. Niewiele wie o markach, więc dostałam randomy z hurtowni, jakiś Happy color, jakiś polski, takie wiecie. A wśród nich był też taki z czarnymi kartkami. Cały szkicownik z czarnymi kartkami. Myślę sobie "no nie, nigdy go nie zużyje!" po czym zrozumiałam, że to szansa. Tańszy szkicownik, cienkie czarne kartki, jak nie wyjdzie to nie będzie mi szkoda.
Więc spróbowałam. Znalazłam zdjęcie kota w internecie, bo chcę lepiej rysować koty, i zabrałam się do pracy.
Finalnie chyba bardziej mi się podobało, jak było dopiero pół kota, ale trudno. I tak nie jest źle a eksperyment zaliczam do udanych i będę częściej ćwiczyć na czarnym papierze :3
A wy próbowaliście kiedyś takiego?
Zapraszam też na mojego IG rysunkowego greensuun_art <3
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro