W końcu nastąpił (nie tak) wielki powrót mojej skromnej osoby. Z racji tego mała zabawa: gryźmolenie po gryzmołach XD.  Dawno tego nie robiłam, a to naprawdę przyjemne uczucie. Polecam każdemu. Ale wróćmy do meritum.

A więc bazgrolimy sobie lekko ołówkiem bez pomysłu nie myśląc jakie dziwy tworzą się na kartce. Zwyczajnie czerpiemy radość z kolejnych muśnięć rysikiem o papier.

Po chwili patrzymy i powstaje takie cuś.

No cóż... Do galerii sztuki tego nie wstawisz. Trzeba więc coś na tym stworzyć.

Naprawdę nie potrzeba jakichś wyspecjalizowanych przyborów artystycznych, robiłam to pisakami z Auchan (24 sztuki za kilkanaście złotych). Wszystko zależy od was ^^ .

Jeśli zostawisz jakikolwiek komentarz będzie mi bardzo miło <3

20.04.2021