58
Chibiusa. Trochę nad tym siedziałam
Bądźmy szczerzy. Do wielu rzeczy można się tu przyczepić. Kokarda to koszmar. Te ramiona... Tragedia. Oczy jeszcze ujdą ale te koczki.. Masakra. Ołówek strasznie się rozmazał przez co kolory wyglądają źle. Zastanawiam się czy nie zmarnowałam tych kilku godzin. Ale w sumie chyba wyszło całkiem dobrze
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro