Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 5

- Masz wielki talent - powiedział Klaus przyglądając się obrazowi Hope.

Oboje byli w pokoju, który służył mu za pracownie, ale od kilku lat było to ich wspólne miejsce. Córka i ojciec dzieli ze sobą pasję do malowanie i nie raz zamykali się w tym pokoju na długie godziny. Czasem malowali coś wspólnie, innym razem każdy malował własne dzieło. Nawet jeśli byli skupieni na sztuce i nie rozmawiali, to były dla nich bardzo wyjątkowe chwile. Byli razem, dzielili się pasją, a to było coś bardzo osobistego. Sztuka jest odzwierciedleniem myśli, uczuć, obaw, kontrolę nad własnymi demonami.

To Klaus nauczył ją mieszać farby gdy była mała. Potem z czasem uczył ją kolejnych technik malarskich, opowiadał jak sam malował kiedyś najpierw na drzewach, jaskiniach, a z czasem na jego dzieła znalazły się na dworach królewskich. Mówił o tym jak zmieniały się epoki w sztuce, jak ludzie zachwycali się przepychem baroku, albo nowością odrodzenia. Był prawdziwą skarbnicą wiedzy jeśli chodzi o sztukę i historię. W żadnej szkole nie nauczyłaby się tego co wie od niego.

- Miałeś nie podglądać - zaśmiała się Hope.

- Wybacz, ale ciężko się oprzeć gdy moja córka jest tak uzdolnioną artystką - odparł z lekko uśmiechem Klaus.

- To wszystko dzięki Tobie - powiedziała Nastolatka spoglądając na niego - To Ty nauczyłeś mnie malować, pokazałeś wiele nowych sposobów jak stworzyć obraz, opowiadałeś o historii sztuki...

- Ja Ci tylko pomogłem, ale talent masz w sobie Hope - powiedział Mężczyzna - Nie jest łatwo tworzyć dzieła, które coś wyrażają, zrozumieć je. Ty to potrafisz i to tylko Twoja zasługa.

Klaus był bardzo dumny z córki. Po cichu był też dumny z siebie, że przez te lata dał radę być przy niej i nawet gdy zdarzały się błędy, nie zostawiły jej ani nie zawiódł. Ale to ona była jego największą dumną i sukcesem. Nie chodziło tylko o talent plastyczny dziewczyny. Co prawda dzięki temu czuł, że jest między nimi wyjątkowa więź. Nikt inny z rodziny nie rozumiał jego sztuki. Pierwsza była Hayley, kilkanaście lat temu w Mystic Falls, a  teraz Hope. Patrzyła na jego obraz i wiedziała co czuł malując go.

- Dzięki tato - uśmiechnęła się Hope - To był fajny dzień, ale teraz chyba powinnam się umyć i przygotować na imprezę.

Nastolatka naprawdę dobrze czuła się przy tacie. Dostawała od niego dużo wsparcia i zrozumienia. Wiedziała jaki jest. Próbował ją uchronić przed prawdą, ale kiedyś znalazła jego pamiętniki i przeczytała. Wiedziała jakie straszne rzeczy robił, ale to nic nie zmieniało. Nie oceniała go. To jej tata i kocha go.

- W porządku, baw się dobrze. Tylko uważaj na siebie - powiedział Klaus.

- Nikt nie będzie chciał zadrzeć z trybrydą, a tym bardziej z Tobą, a więc spokojnie - zaśmiała się lekko Hope.

- Bardziej miałem na myśli chłopców... - stwierdził Mężczyzna - Ten cały Roman nie podoba mi się.

Dziewczyna pokręciła głową z rozbawieniem. Za każdym razem gdy wychodziła z domu było tak samo. Klaus martwił się o nią, czasem bywał zazdrosny, zwłaszcza gdy pojawiali się chłopcy. Wiedział, że jest silna i da sobie radę, ale nie chciał by ktoś złamał serce jego córeczce.

- Wiesz, że idę się tylko spotkać ze znajomymi i dobrze bawić - odparła Hope - Nie potrzebuje chłopaka.

- Oczywiście, że nie - powiedział Klaus.

Z drugiej strony miała z nim wiele swobody. Zajęło to kilka lat, ale ufał jej i wiedział, że sobie poradzi. Pozwalał jej wychodzić samej z domu, spotykać się z przyjaciółki i chodzić na imprezy nawet gdy wracała późno w nocy. Sam nigdy nie był świętym, nie chciał by Hope popełniała jego błędy, ale nie chciał też trzymać jej pod kloszem. Wolał by żyła pełnią życia.

I dlatego mogła chodzić na imprezy, malować się, kupować sobie co tylko chce. Często zabierał ją na wycieczki w różne części świata i nie miał nic przeciwko jeżeli raz na jakiś czas nadużywała magii dla własnych zachcianek.

Chciał by jego córka była szczęśliwa i miała jak najlepsze życie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro