15. Szpital
Obudziłam się lecz Dawida nie było. Była za to karteczka:Asia przepraszam że wyszłem bez pożegnania ale praca policjanta nie jest łatwa. Do zobaczenia po pracy. Zrobiłem ci śniadanie.
Na mojej twarzy zagościł uśmiech. Jest godzina 7:12 więc do rozpoczecia pracy mam jeszcze nie całe 3 godziny. Tak zaczynam pracę o 10. Mam tę szczęście że jako architekt mogę pracować także w domu a jak idę do pracy to o 10. Zjadłam śniadanie, umyłam zęby i ubrałam eleganckie i ładne oraz skromne ubranie. Wyszłam o 8:15. Jechałam do rodziców. Od incydentu z moim biologicznym ojcu nie widzałam ich.
☆☆☆☆
Kiedy byłam już na podjeździe moich rodziców zaniepokojło mnie to że dżwi są lekko uchylone ale kiedy weszłam do domu zatkało mnie. Byłam przerażona zaniepokojona. Mój tata leżał w kauży krwi a mama kleczała nad nim trzymając zakrwawiony nóż. Moje łzy w tym momencie były nie kontrolowane.
-C co tu się stało? -wyjąkałam lecz mama tylko płakała i przytulała mojego ojca.
-Zaszwoniłaś na pogotowie? Mama pokiwała na tak.
Dzwoniłam do Dawida lecz nie odbierał. Wienc napisałam mi esemesa: Dawid jadę do szpitala. Mój tata miał wypadek.
Po chwili przyjechała karetka i policja? Zabrała mamę a ja nie wiedzonc o co chodzi pojechałam z ojcem do szpitala.
-Dzień dobry szefie ja przepraszam ale dziś mnie nie będzie w pracy. Mój tata miał wypadek i jestem w szpitalu. -powiedziałam mówiąc do telefonu
-Asia po pierwsze nie szefie tylko Marek. Po drugie rozumiem twoją sytuacje i wiem jak ci ciężko. Daje ci tydzień urlopu pod warunkiem że do mnie zadzwonisz i powiesz co z twoim ojcem.
-Dobrze Maku. Dziękuję
-Nie ma za co. Życzę twoiemu ojcu zdrowia.
-Dziękuję Dowidzenia
-Pa
A nie mówiłam że mój szef jest miły. Moja koleżanka z pracy, która pracuje dużej o demnie mówi abym na niego uważała. Bo niby jest dobry ale tylko dla mnie. Mówi że mu się podobam ale ja uważam że jest inaczej nigdy w stosunku do mnie nie był nachalny. Jest miły i tylko to.
Z sali operacyjnej wyszedł lekarz. Miał około 40 lat. Podeszedł do mnie i do Klaudii oraz Krzyśka.
-Pańsk ojciec musiał przejść skomplikowaną operacje ale jego stan jest nie jest już krytyczny. Odechlam z ulgą.
Pov. Anita ( mama Asi )
Kiedy weszłam do domu Matteo już tam leżał. Pierwsze co zrobiłam zadzwoniłam po pogotowie. Potem podniosłam nóż ktury leżał obok niego. Wtedy weszeła moja sąsiadka kiedy zauważyła że trzymam nuż i klecze nad Matteo zaczęła się cofać do tyłu. Chciałam wytumaczyć jej że to nie ja ale w tamtym momencie myślałam tylko o tym aby mój mąż przeżył. Po chwili weszła Asia a potem policja. Gdzie byłam? Byłam u Pawła. Kochaliśmy się. Przy nim czułam się kochana. Chciałam się do niego wprowadźć i dla tego wruciłam do mieszkania i wtedy zobaczyłam go. Teraz jestem tutaj. Na komisariacie.
Hej i zaczyna się dziać. Jak myślicie kto chciał zabić Matteo? Ktoś kogobysce o to nie posądzali.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro