Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

18

Pov Olivia

W ten pocałunek wkładam ogrom swojej pasji. Nie napieram jednak bardzo na niego, bo zdaje sobie sprawę z tego, że Louis jest jeszcze słaby.Odsuwam się od niego dopiero wtedy gdy słyszę trzaśnięcie drzwiami. Odwracam się i widzę mojego brata.

Uśmiecha się i podchodzi do mnie. Obejmuje mnie też ramieniem.

- Olivia mocno się o ciebie bała - komunikuje Louis'owi. - Nie wierz jej już jak będzie twierdziła, że nic do ciebie nie czuję - przewracam oczami na słowa mojego brata. To, że martwiłam się o Louisa wcale nie oznacza, że coś do niego czuję.

Dyskretnie uderzam Nialla ramieniem w brzuch.

- Idę po kawę -oznajmiam im i wychodzę.

Pov Louis

Mimo, że czuję się naprawdę źle to muszę poważnie porozmawiać z Niall'em. To, że Olivia wyszła z pokoju było mi bardzo na rękę.

- Miałem coś ważnego do zrobienia jednak ten cholerny wyrostek mi w tym przeszkodził. Musisz mi pomóc pozbyć się Stylesa. Nie ma złudzeń co do tego, że on nadal będzie próbował spotykać się z Olivią.

- Jej zależy na tobie.

- Tak jak teraz byłem umierający, jeśli teraz już nic mi nie będzie to może zmienić swoje nastawienie. Nie zamierzam ryzykować - ja nigdy nie przegrywam, a tym bardziej z takim nieudacznikiem jak Harry Styles.

- Co chcesz z nim zrobić? - pyta, a ja nadal nie jeszcze tego nie zdecydowałem. Jedynie wiem, że na razie nie chcę go zabijać. Jego śmierć wzbudziłaby podejrzenia Livii.

- Trzeba go porządnie uszkodzić, tak by raz na zawsze zapamiętał to, że ma się trzymać daleko od Olivii. W innym wypadku zamorduje go gołymi rękoma. Nie będę tego wiecznie znosić.

Pov Olivia

- Powinieneś odpocząć - mówię do Louisa. - Idź spać - radzę mu.

- Nie chcę, jak ta baba zauważy, że lepiej się czuję to możesz szybciej mnie wypuści. Ty możesz się mną zająć w domu - nie jestem pozytywnie nastawiona do tego pomysłu. Opieka dwdziestocztero godzinna nad Louis'em całkowicie by mnie wykończyła.

- Po tym co się z tobą działo, pewnie przez tydzień nie opuścisz szpitala. Nie przejmuj się szybko ci zleci.

- Wypiszę się na własne żądanie.

- Nie możesz tego zrobić! Wczoraj bałam się, że umrzesz.

- Fajnie jest wiedzieć, że się o mnie martwiłaś. Musi ci na mnie zależeć - muszę przestać tak gwałtownie reagować, bo Louis zacznie sobie wyobrażać niewiadomo co. I później będzie oczekiwał ode mnie seksu i czułości.

- Nigdy nie życzyłam ci śmierci - oznajmiam mu.

- Wyglądasz na zmęczoną, od Nialla wiem, że nie spałaś w nocy dużo. Porzebujesz odpoczynku. Idź do domu i się prześpij. Jutro możesz mnie odwiedzić - jego propozycja bardzo mnie zaskakuje. Nie spodziewałam się po nim takiego zainteresowania mną.

- Na pewno?

- Tak, chcę byś wypoczęła - podchodzę do niego i całuje go w czoło, a następnie wychodzę.

Idę na parking do samochodu i słyszę dzwięk oznaczający przyjście smsa.

Od Harry:

Przyjdź do mnie, bardzo za tobą tęsknię.

____________________________

Liczę na waszą opinię.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro