Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Suprise ❤

BONUS NIE NAWIĄZUJE DO FABUŁY

31 października dobrze znany chyba każdemu dzień... Ja idę ze swoją paczką na imprezę Hallowenową do chłopaka z naszej szkoły, a Niall idzie do swoich. Rodzice chcąc czy nie chcąc muszą zostać w domu z bliźniakami. Była dopiero 12, więc miałam jeszcze kolo 5 godzin na przyszykowanie się.

- Lola ktoś do ciebie ! - krzyknęła kobieta otwierając drzwi. Przecież z nikim się nie umawiałam na teraz.

- Loluś - pisnęla 16-latka i mnie przytulila

- Mayka co ty robisz ? - zapytałam zaskoczona

- Widzę, że niespodzianka się udała - zaśmiała się cicho

- Jak widać - również się zaśmiałam - Jeżeli przyjechałas do mnie to oznacza, że razem ze mną i dziś z na imprezę do mojego znajomego.

- A co jeśli ja nie chce ? - zapytała kiedy wciągałam ją na górę

- Jesteś moją przyjaciółką której nie widzialam miesiąc to pójdziesz - wyszczerzyłam się i opadłam na miękki materac.

- Idzie ktoś kogo znam ?

- Leo. Jest jeszcze moja koleżanka Mira, Dave, Mark, Ash, Gigi i Jess - wymienilam każdego po kolei - I nie ma, że nie pójdziesz

- No, ale Lola - jęknęla - Przecież ja tam nikogo nie znam

- To poznasz. Przecież to nic trudnego

×××

- Maya mogę już otworzyć oczy ? - zapytałam, po kolejnych kilku minutach

- Ale ty jesteś niecierpliwa - zaśmiała się i nałożyła mi coś na powieki. Jeszcze chwilę coś porobiła, a następnie się odsunęła.

- Gotowe - klasnęla w dłonie co uznałam jako za zgodę. Byłam w szoku. Czarne cienie podkreślały moje niemalże teraz ciemnie oczy, gwiazdka narysowana w kąciku dodawała uroku, a trochę mocniejsza szminka dodawała zabójczości

- Boże kocham cię za to - powiedziałam, a w odbiciu mogłam zobaczyć jak się uśmiecha

- Leć się ubierać - zaśmiała się i podała mi worek z kombinezonem. Zabrałam jeszcze buty i zniknęlam za drzwiami toalety. Zrzuciłam z siebie spodenki i zaczęlam wsuwac ubranie na dzisiaj.

(Ostatnie) Wyjęlam lokówkę i wróciłam do dziewczyny. Podłączyłam ją i poczekałam, aż się trochę zagrzeje.

- Czyń ten zaszczyt - zaśmiałam się i podalm jej nagrzaną lokówkę

- Zawsze i wszędzie...

×××

Równo o 17 chłopak zadzwonił do drzwi.

- Otworzysz ? - zapytałam pakując telefon i chusteczki do małej torebki

- Jasne - delikatnie się uśmiechnęła i zeszła na dół. Wypuściłam powietrze i dołączyłam do niej. Stanęłam obok i czekałam, aż mnie zauważą.

- O wow. Lola wyglądasz...wow - wyjąkał 17-latek spoglądając się na mnie

- To zasługa tej o to pani - zaśmiałam się i pocałowałam jego policzek

- Naprawdę tylko tutaj ? - zrobił minę zbitego psa, na co przekręciłam oczami i delikatnie musnęłam jego wargi. Kiedy chciałam się odsunąć, przybliżył się jeszcze bliżej pogłębiając go

- Eee dobra, bo żygnę tęczą - naszą chwilę przerwała Maya oddzielając nas od siebie

- Ale przyznam, że wyglądasz seksownie - wyszeptał mi do ucha, na co zagryzlam wargę i spuściłam głowę zawstydzona - Czyżbym cię zawstydził ?

- Nie mów już nic

×××

Impreza trwała w najlepsze. Każdy był zajęty sobą, ale nie w takim sensie.

- Ej gramy w nigdy ! - krzyknął jakiś chłopak zwracając nasza uwagę

- Tylko nie to - westchnął mój chłopak i mnie przytulił.

- O co w niej chodzi ? - zapytałam bawiąc się jego włosami

- Jeżeli coś ktoś zrobił pije, a jeżeli nie to nie dotyka kubka. Mogę poprosić, aby zamiast alkocholu dali ci wodę

- Kiedyś musi być ten pierwszy raz - powiedziałam nie będąc do końca pewna.

- Lola kochanie na pewno ? - zapytał

- Tak Leo - pocałowałam go w kącik dla upewnienia i ruszyliśmy, gdzie trwała już gra

- Szybki numerek już zaliczony ? - zapytał jakiś starszy chłopak

- Boże Ollie nie - warknął mój towarzysz i usiadł na wolnym miejscu ciągnąć mnie za sobą

- Każdy zna zasady ? - zapytał Dave na co przytakneliśmy - Świetnie to zaczynamy !

Dostaliśmy kubeczki, a ja tylko głośno przełknęłam ślinę i spojrzałam się na chłopaka

- Zawsze możesz się wycofać - wyczytalam z jego ruchu warg

- Dam radę

×××

Całość zakończyła się o 3 w nocy ? Przynajmniej mi tak się wydaje. Było miło... Alkochol krążył w moich żyłach przez co chodzenie wydawało się być jeszcze gorsze.

- Coś ty ze sobą zrobiła Lo - pokręcił głową rozbwiony chłopak moim widokiem. W ręce trzymałam moje szpilki w których i tak nie wytrzymałam długo. - Chodź
Oparłam głowę o jego ramię i przyglądałam się ulicom pogrążonych w czerni. Głowa mi pulsowała i po woli miałam dość.

[...]

Dostałam koszulkę i czyste bokserki do spania. Nawet nie kometowałam. Jedynie o czym teraz marzyłam to iść spać. Znalazłam jakiś płyn do demakijażu i po chwili na mojej twarzy nie było żadnego śladu po kosmetykach. Przeczesałam włosy palcami, a następnie się przebrałam.

- Masz tutaj wodę i talbelki - powiedział Devries pokazując na stoliczek

- O boże kocham cię za to - wymamrotałam i opadłam na miejsce obok

- Ja ciebie też Lo - zaśmiał się i pocałował mój czubek głowy

×××

So suprise ? Mam nadzieje, ze się podoba C; Do następnego xx

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro