Epilog
Rozejrzałam się po pokoju i cicho westchnęłam. Spędziłam w nim najlepsze 9 miesięcy życia. W tym mieście odnowiła się moja nadzieja.
- Skarbie musimy już jechać - powiedział wchodzący mężczyzna, a mi się przypomniała sytuacja kiedy wyjeżdżałam z Manchesteru.
- Już idę tato - uśmiechnęłam się słabo i wyszlam z pokoju. Za mną ciągnęła się walizka. Zeszłam na dół i westchnęłam.
- Masz mi tam uważać. Nie rób żadnych głupstw kochanie - powiedziała mama i mocno mnie przytuliła - I obowiązkowo do mnie napisz jak wylądujesz.
- Oczywiście mamo.
- Lola, Jess i Leo już są - dodał mężczyzna, a serce mi podskoczyło. Przejął ode mnie walizkę, a ja stanęłam przed chłopakami. Przynajmniej jednego z nich będę miała przy sobie. Mocno przytuliłam się do Leondre i pozwoliłam wypuścić kilka łez.
- Nie ważne ile razy upadniesz zawsze wstaniesz.
[...]
Zaparkowaliśmy przed lotniskiem, a ja czuł jakbym miała zaraz zwymiotować. Wyszłam z samochodu i powoli się kierowałam do wielkiego budynku. Ręka 17-latka mocno ściskała moją w celu dodania otuchy. Staneliśmy przy siedzeniach i skanowałam jego twarz, aby zapamiętać każdy szczegół. Tata od nas odszedł sprawdzając ile zostało nam do wylotu. Chyba niepotrzebnie, bo chwilę później usłyszeliśmy komunikat.
- Dziękuje, że byłeś moim pierwszym. Dziękuje, że to ciebie mogłam pokochać. Ja..ja nie wiem.
Proszę cie jak ja wyjade nie rezygnuj z kariery. Rób to co kochasz. To, że wyjeżdżam nie oznacza, że masz upaść. Masz wspaniałe osoby wokół siebie i one zawsze cię podniosą. Znajdź dziewczynę godną twojego zaufania. Kocham cię i zawsze będę.
- Bramki za 25 minut zostają zamknięte.
- Aniele.. Jezu czuje się jak rok temu. Rozstajemy się po raz drugi. Dziękuje, że dałaś nam szanse. Po prostu leć tam i pokaż, że nazywasz się Lola Green. Kocham cię skarbie - nie wytrzymałam i się popłakałam. Położyłam mu dłonie na.policzkach i złożyłam ostatni pocałunek na jego ustach pełen emocji.
- Kocham cię - wyszeptałam i zaczęłam odchodzić w kierunku odprawy. Po jakiś 15 minutach siedzieliśmy na pokładzie. Zamknęłam oczy i pozwoliłam spływać łzą.
Koniec oznacza nowy początek
××××
Powinnam coś napisać, a tak naprawdę nie wiem co. Nie wierzę, że to już koniec. Pamiętam jak zaczynałam, a tu bum koniec.
Dziękuje wam za wszystko.
Za każdą gwiazdkę jak i za każdy komentarz. To naprawdę wiele dla mnie znaczyło. III część jest już na moim profilu --> Never Again ?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro