Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

81

- Skarbieeeee - powiedział milusim głosem Leondre.

- Czego dusza pragnie ? - zapytałam przewracając się na plecy przez co mogłam obserwować ubierającego się chłopaka.

- Niedaleko przyjechało wesołe miasteczko co ty na aby iść ? - jego uśmiech się poszerzył, a ja się zaśmiałam.

- W sumie to mój ostatni tydzień tutaj, więc dlaczego by nie ? - powiedziałam i wstałam.

- Musiałaś przypomnieć ? - jęknął, a ja go przytuliłam - Za tydzień nie będę miał kogo przytulać w nocy..

- Mogę ci kupić dmuchaną lalę.

- Za dużo mnie takich otacza.

[...]

Kupiliśmy bilety i weszliśmy na teren wesołego miasteczka. Byliśmy jakieś 20 minut od domu w Swansea. Okręciłam się w kółko i szeroko się uśmiechnęłam.

- To nasza tak jakby druga randka - zaśmiał się i przyciągnął mnie bliżej siebie. - Mam nadzieję, że będziesz szczęśliwa.

- Jestem szczęśliwa kiedy jesteś ze mną - krótko go całuje i ciągne w kierunku strasznego domu. Kupiliśmy żetony i weszliśmy do środka. Odrobina strachu na początek nie zaszkodzi. Cicho krzyczę kiedy coś pojawia przed oczami, a Leo się cicho śmieje.

- Naprawdę wystraszyłaś się tego gówna ? - zapytalł rozbawiony, a ja prycham.

- Nie no co ty - zaprzeczyłam, a w odpowiedzi dostałam buziaka w skroń.

- Właśnie słyszałem aniołku

- Nabijasz się ze mnie - jęknęłam i przeszliśmy do kolejnego sektora

- Te jęki zostaw sobie na wieczór.

- Leondre !

××××
Mój wzrok stanął na budce z grami, a oczy szatyna powędrowały za moimi. Spojrzałam się na niego, a jego usta wykrzywiły się w szeroki uśmiech.

- Wygram - rzucił i podbiegł do faceta. Dał odpowiednie pieniądze i zaczął zbijać kubki. - A więc Lola co chcesz ?

- Junikorna - 17-latek na moje słowa się zaśmiał i pokazał palcem na białego pluszaka.

××××

Zaraaaz przed nami ostatni rozdział..
Szybko zleciało.
Mam nadzieje, że się podoba 😊

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro