Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

46

Następnego dnia oboje decydujemy się iść na plaże przez słońce które ma być przez cały dzień. Stoję na środku pokoju i upewniam się czy na pewno wszystko wzięłam. Przeszukuje jeszcze torebkę i zauważam, że nie wzięłam portfela.
Zabieram go z biurka i dołączam do zniecierpliwionego chłopaka.

- Dłużej się nie dało ? - pyta odpychając się od ściany.

- Portfela szukałam - mówię niewinnie.

- Wiesz, że mogłem zapłacić - jego kąciki delikatnie się unoszą do góry

- Nie będziesz wydawał na mnie pieniędzy - klepię go w bok, a on jedynie się śmieje.

- Myślę, że możemy wziąść Yukiego - kiwam twierdząco głową, bo naprawdę kocham tego psa. - Na 100% wzięłaś wszystko ? Wiesz nie chce mi się wracać, kiedy będziemy w połowie drogi.

- Myślę, że tak - całuje jego policzek i oboje wychodzimy z domu. Zamykam jeszcze drzwi i możemy iść.

[...]

Jedna dłoń jest splątana z dłonią 17-latka, a w drugiej trzymam smycz rocznego spaniela. Idziemy w ciszy, ale nie takiej krępującej tylko w przyjemnej.

- Kiedy wrócę z trasy zabiorę cię na randkę - Leo nagle się odzywa, a ja patrzę na niego kątem oka.

- Nie musisz mnie nigdzie zabierać - stwierdzam i odwracam się tak, że oboje jesteśmy naprzeciw siebie.

- Nie byliśmy na naszej pierwszej randce, więc by się przydało.

- Nie podasz się prawda ?

- A czy ja kiedykolwiek się podałem aniołku ? - pyta i chwilę później czuje jak oplata moje ramieniem - Porozmawiasz dzisiaj z rodzicami o tym czy możesz do mnie dołączyć na ten tydzień ?

- Tak, ale nie jestem przekonana czy się zgodzą - wzdycham - Po nowym roku mamy konkurs i muszę się do niego przygotować

- Nawet jeśli się nie przygotujesz to i tak będziesz dla mnie idealna

- Daisy jak i reszta grupy na mnie liczy. - nagle marszczy brwi i przystaje, a ja się patrzę na niego zaskoczona. Spuszcza głowę i zaczyna przeszukiwać swoje kieszenie. Nagle wyjmuje czerwone pudełeczko i podaje mi je.

- Co to ? - pytam niepewnie je odbierając

- Przez to, że mam trasę to nie mogliśmy razem spędzić naszej 2-miesięcznicy aniołku - uśmiecha się nieśmiało. Wydaje z siebie ciche aw i muskam jego policzek.

- 23 września - mówię i zaczynam otwierać pudełko. Rozszerzam oczy i zatykam dłonią usta - Leo ja nie. Nie mogę tego przyjąć. To za drogie !

- Skarbie nie patrz na to ile wydałem. Dla mnie jesteś warta każdego pieniądza. - obejmuje mnie w pasie i skrada buziaka. - Idziemy usiąść ?

- Jasne - delikatnie się uśmiecham, ale najpierw spuszczam Yukiego ze smyczy. Kierowaliśmy się na skały które mają idealny widok na morze.
Nie zdążyłam usiąść, kiedy zostałam pociągnięta na kolana.

- Lubię mieć cię blisko siebie - szepcze całując mnie w szyję, a ja odpowiedziałam mu uśmiechem.
Wtulam się w jego klatkę piersiową i wzdycham zapach jego perfum.
Kiedyś nie chciałam tu przyjeżdżać, bo po prostu się bałam, a dzisiaj jestem wdzięczna. Przez to miasto moje życie zaczyna się zmieniać. Czy na lepsze ? To się jeszcze zobaczy.

×××
Leo POV

Siedzę w pokoju dziewczyny i staram zająć czymś moje myśli czekając, aż Lol wróci z rozmowy którą ma z rodzicami. Naprawdę mi zależy, aby 16-latka była podczas trasy. Nagle słyszę dźwięk otwieranych drzwi, a następnie szatynka na mnie wpada.

- I ? - pytam, a ona jedynie mnie zatyka całując. Cicho mruczę na ten gest i kładę ręce tuż nad jej pupą. Gryzę jej wargę, przez co cicho jęczy dając mi dostęp. Teraz nasze języki walczyły o dominację. - I jak aniołku ?

- Zgodzili się, ale... - mówi, a ja zaczynam się szczerzyć

- Ale ? - powtarzam.

- Powiedzieli, że mamy się zabezpieczać i nie wróciła z dzieckiem - robi poważną minę, a na się śmieje.

- Na dziecko jest jeszcze czas. Mamy dopiero 16 i 17 lat, więc spokojnie nie zrobię ci dzieciaka.

- Jak już tak rozmawiamy o tych dzieciach. Jak byś zareagował gdybym się okazała być w ciąży ?

- Oh. Mimo tego, że jesteśmy młodzi to bym cię nie zotawił. Aż takim chujem nie jestem. Ale nie jesteś prawda ?

- Nasz pierwszy raz był jakieś 1,5 miesiąca temu, a ja zdażyłam mieć już dwa razy okres, więc spokojnie nie jestem.

- Za 3 godziny musimy jechać, więc zacznij się pakować kochanie

[...]

Biorę walizkę dziewczyny i oboje zaczynamy się kierować na taksówkę.

- Gdzie będę spać ? - pyta się nagle Lola, a ja spoglądam się na nią z rozbawieniem - No co ?

- To chyba oczywiste, że ze mną - śmieje się. - Dzisiaj jesteśmy jeszcze w tourbusie, a jutro będziemy już normalnie w hotelu

- Nie wyobrażaj sobie zbyt dużo Devries

- Wcale, że nic sobie nie wyobrażam Green.

- Na 99% myślisz o tym jak będziemy się pieprzyć

- My się nie pieprzymy aniołku tylko kochamy.

- Ale i tak zapomij o seksie

- Lola nooo. Prawdziwy żeglarz przepłynie nawet morze czerwone

- Nie Leondre

- Niszczczysz moje marzenia

×××

Coś wam rozpieszczam xD Jak wam się podoba ? Next jeszcze w tym tygodniu ((: A teraz pytanie do was..
Co wam się najbardziej podoba w tym ff ? Do następnego xx Kocham mocno

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro