Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

45

Obudzę się przez promienie słoneczne wpadające przez rolety.
Chcąc się obrócić słyszę cichy jęk niezadowolenia z ust 16-latki. Jej włosy są porozrzucane po całej poduszce, a sama jest we mnie wtulona jak w pluszowego misia. Całuje jej czoło i kładę się jak byłem wcześniej. Nie mija 10 minut kiedy słyszę jej miarowy oddech oznaczający, że ponownie zasnęła.
Delikatnie się uśmiecham i powtarzam próbę wyjścia z łóżka. Tym razem udało się z sukcesem.
Z torby wyjmuje bluzę i szybko ją wciągam. Nie zmieniam dresów, bo po prostu mi się nie chce. Może się to wydawać dziwne, że "pomieszkuje" u Lo, kiedy mój dom znajduje się naprzeciwko. Spoglądam się w lustro i stwierdzam, że mogę zejść na dół. Nie chce narobić sobie obciachu przy rodzicach mojej dziewczyny. Kątem oka spoglądam się na szatynę która jest pogrążona we śnie. Będąc w połowie drogi słyszę włączony telewizor. Biorę głęboki oddech i zbiegam na dół.

- Dzień dobry Leondre - wita mnie pani Elizabeth - Wyspałeś się ?

- Dzień dobry. W miarę możliwości tak - śmieje się i nagle słyszę pisk.
Mija chwila a z salonu wybiega dziewczyna, a za nią chłopiec.

- Przepraszam, ale muszę się zając tymi łobuzami - kobieta spogląda się na bliźniaki z bezradnością - Czuj się jak u siebie w domu.

[...]

Stojąc przy kuchence i czekając, aż woda się zagotuje czuje jak ktoś mnie przytula od tyłu.

- Dzień dobry aniołku - mówię do dziewczyny, a ona jedynie mruczy coś w odpowiedzi i całuje mnie w kark.

- Czemu uciekłeś mi z łóżka ? - pyta siadając na blacie znajdującym się zaraz koło mnie. Uśmiech wpływa na moje usta i rozsuwam jej nogi, abym mógł spokojnie między nimi stanąć.

- Wyglądasz strasznie uroczo jak śpisz - szepczę, a ona spuszcza głowę. Zawstydziła mi się dziewczynka.

- A ty za to strasznie się rozpychasz w nocy - na jej słowa głośno się śmieje i ją przytulam.
Czuje jak muska moją skórę, a następnie delikatnie ją gryzie.

- Czy ty właśnie mnie oznaczyłaś ? - pytam zaskoczony, ale widząc rumieńce na policzkach szatynki szeroko się uśmiecham. Może się wydawać niewinna.. Jej oczy skanowały moją twarz zatrzymując się na ustach. Zagryzam dolną wargę i po prostu wpijam się w jej wargi. Cicho mruczy i wbija mi pazury w ramiona.

- Jeszcze chwila a będę mieć porno na żywo - oboje słyszymy głos chłopaka przez co się odrywamy.

- Znajdź sobie dziewczynę - proponuje mu Lola.

- Wystarczy mi, że muszę ciebie niańczyć - moja dziewczyna zsuwa się z blatu pokazując swojemu bratu język.

- Jesteś taka dziecinna - mruczy.

- Dzięki Niall

×××
Lola POV

- A więc jakie są plany na dzisiaj ? - pytam się spoglądając co chwile na chłopaka

- Tak jak zawsze. Spedzimy dzień razem

- Nie wiem możemy iść na plażę, albo coś - proponuje

- Plaża w listopadzie ? - unosi brwi, a ja wzdycham

- Przejść się Leondre

- Chcę być dzisiaj i jutro Leondre zwykły chłopak, a nie Leondre aka Bars

- Dla mnie zawsze jesteś normalny kochanie - całuje jego policzek i schodze z jego kolan - A teraz ruszaj tyłeczek i wychodzimy

- Aniołku ale, że teraz - jęczy

- Tak teraz - śmieje się i podaje mu rękę. To był najgorszy błąd świata. Chwycił ją i pociągnął w swoją stronę, przez co ponownie na nim ląduje.

- Lubię jak przejmujesz kontrolę - mruczy, a ja klepie go w ramię.

- Wybacz, ale seksu na razie nie będzie - szczerze się w jego stronę, a on robi oburzoną minę

- A to niby dlaczego ? - zakłada ręce na piersi i wpatruje się we mnie wyczekująco

- Morze czerwone mnie nawiedziło - szepcze i siadam tak, że nasze krocza się wyrównują.

- Lola - mówi ostrzegawczo. Wzruszam ramionami i całuje jego żuchwę. Co kilka sekund poruszam biodrami niby niechcąco przyciskając je do jego przyjaciela - Lola kurwa.

- Oj no skarbie nie denerwuj się - śmieje się na chwile odrywając wargi od jego skóry. Patrzę się w jego oczy które robią się coraz ciemniejsze. Wzruszam ramionami i dokańczam moją malutką torturę.
Piszczę zaskoczona kiedy czuje delikatne uderzenie na pośladku.

- Mała - jęczy kiedy zaczynam zasysać jego skore na obojczyku - Oh boże.

- Jesteś grzecznym chłopcem - szepczę na co zaciska dłoń na moim biodrze. Nagle zaprzestaje wszystkim czynom i schodzę z kolan 17-latka. Devries patrzy się na mnie zaskoczony, a ja wzruszam ramionami mówiąc, że już mi się znudziło.

- Kiedyś doprowadzisz mnie do szaleństwa - mówi i cmoka mnie w czubek nosa

- Wiem o tym kochanie - gładzę jego policzek i zotawiam na nim krótki pocałunek. - Ale za to mnie kochasz.

- Dziękuje, że przyjechałaś na ten obóz.

- Gdyby nie Lizzie to wcale by mnie tak nie było.

- Ah właśnie ! Rozmawiałyście po obozie ?

- Nie. Mimo tego, że byłysmy w jednej klasie to nie rozmawiałyśmy.

- Po nowym roku będę robił kurs na prawko.

- Teraz tak z innej beczki. Wierzyłeś w to, że się spotkamy ? - szatyn na moje słowa westchnął i skrzyżował kostki.

- Po M&G w Manchesterze straciłem trochę wiary w to. Myślałem, że mnie nienawidzisz za to co ci zrobiłem. Ale kawałek mojego serca zawsze wierzył, że się ponownie spotkamy amiołku.

- Serce nie sługa. Nienawidziłam siebie po tym, że pozwoliłam się w tobie zakochać, ale gdyby nie May to byśmy się nie spotkali

- Życie pisze różne scenariusze Lola

×××

Powie mi ktoś czemu te rozdziały z dwójką urocze ? Gdy ja nie chce uroczych to jak na złość wychodzą. Sprawiedliwość. Jak wam się skarby podoba ? Kocham mocnoDo następnego xx W mediach 1D - Little Things, bo tak jakoś mi pasuje

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro