39
Stała tam jak zawsze oparta o szafki, a jej usta były wygięte w delikatnym uśmiechu. Żywo coś gestykulowała jak to ma zwyczaju stojącej obok Mirandzie. Blondynka mnie zauważyła i chciała coś powiedzieć, ale pokazałem jej, że ma siedzieć cicho. Poprawiłem ramiączko od plecaka i małymi krokami zbliżałem się do dziewczyn. Zasłoniłem oczy Lo i złożyłem małego buziaka na jej odsłoniętym karku.
- Leo i tak wiem, że to ty - zaśmiała się i odwróciła głowę tak, aby mogła zostawić długi pocałunek na moim policzku.
- Uh jesteście tak kurewsko uroczy - odezwała się przyjaciółka mojej dziewczyny. - Dobrze widzieć cwelu, że w końcu masz dziewczynę
- Dzięki Mira - przekręciłem jedynie oczami i oparłem się o szafki. Moje oczy skanowały każdego po kolei w końcu natrafiając na blondyna. Nawet z tej odległości mogłem zobaczyć jak dokładnie się przygląda Loli z tym perfidnym uśmieszkiem. Zacisnąłem pięści i już miałem ruszyć dopóki nie usłyszałem głosu szatynki.
- Za 2 tygodnie jadę do Londynu - powiedziała wesoło, a ja zmarszczylem brwi
- W jakim celu ? - dopytała Mira
- Spotykam się z Mayą - w duchu się delikatnie zaśmiałem na wspomnienie tej dziewczyny. Kibicowała mi i Lol od samego początku.
- Możesz się wtedy z nami zabrać, bo w Londynie zaczynamy trasę - dodałem, a ta się na mnie spojrzała delikatnie zagryzając wargę. NIE RÓB TAK. Wypuściłem powietrze z cichym świstem, a w tym samym momencie rozbrzmiał dzwonek.
- Widzimy się po szkole ? - zapytała stając przede mną
- Jasne piękna - powiedziałem i zanim odeszłem pocałowałem jej czoło.
[...]
- Devries ! - krzyknął ktoś za mną, więc odwróciłem głowę widząc znajomych z klasy - Która ci zrobiła taką piękną pamiątkę ?
- Chwila ty jesteś z tą nową
- Taa jestem z Lolą i co z tym wspólnego ? - mruknąłem zakładając swoją koszulkę
- Czyli to ta mała musiała mieć z tym związek - zaśmiali się głośno
- Czekajcie - zatrzymałem tą karuzelę śmiechu - Co was powinno obchodzić z kim ja jestem lub z kim uprawiam seks ?
- Nikogo, ale no Leondre znasz nas - znowu się zaśmiali, a ja pokręciłem głową i usiadłem na ławeczce
×××
Lola
Wychodząc po kilkunastu godzinach ze szkolnej placówki w końcu mogłam odetchnąć powietrzem. Na murku znalazłam bardzo dobrze znaną mi osobę. Mimo tego, że miała kaptur na głowie domyśliłam się, że to mój chłopak. Podeszłam do niego i zrzuciłam jego nakrycie ukazując blond włosy.
- Hej - rzuciłam i usiadłam koło 17-latka - Coś się stało ? - nic żadnej odpowiedzi. Zmarszczyłam brwi i dotknęłam jego ramienia delikatnie go szturchając. Ruszył się i wyciągnął słuchawki a następnie się na mnie spojrzał.
- Hej maleńka - zaśmiał się i pocałował mnie w środek warg.
- Cos się stało ? - powtórzyłam pytanie z sprzed chwili
- Nie - gwałtownie odwrócił głowę, a ja westchnęłam. Dwoma palcami odwróciłam jego podbródek w moją stronę. - Nic nie jest
- Coś cie gryzie. Leo nooo - jęknęłam marudnie
- Uh dobra - wymamrotał - Ślad po twoich paznokciach nadal się trzyma, a od dzisiaj chłopaki ode mnie wiedzą, że my się kochaliśmy
- Tak trudno było ? - zapytałam retorycznie - Oh Boże Leondre. Niech sobie wiedzą. Przecież i tak nie będzie nam zaglądał.
- Wracamy do domu ? - zapytał zmieniając całkowicie temat
- Huh taa. Zmęczona jestem, a czekają mnie jeszcze zajęcie - mruknęłam i wstałam
×××
Krótki, ale jest xx Pierwszy rozdział w 2017 roku... Btw zbliżamy się do 30K tysięcy wyświetleń ❤ Mam nadzieje, że się podoba. Do następnego. Teraz naprawdę będzie dopiero po 15 xD
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro