Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

31

Lola POV

Stukałam długimi paznokciami pomalowanymi na czarny kolor o ławkę. Byłam taka... Inna.
Przeniosłam leniwie wzrok na zegar wiszący nad tablicą i cicho westchnęłam. Zostało jakieś 20 minut lekcji hiszpańskiego.
Po tym mam matematykę, a na sam koniec dwa w-fy.

- Lola możesz na chwilę zostać po lekcjach ? - zapytał mężczyzna grubo po 50-tce. Zmarszczyłam brwi, ale przytaknęłam - Przepiszcie notatkę do tablicy.

Spojrzałam się na dziewczynę która siedziała albo inaczej mówiąc spała koło mnie. Po czym to rozpoznałam ? Trochę zaśliniła swój plecak. Na nami siedział Jesse, który widząc, że się odwracam delikatnie się uśmiechnął i wrócił do pisania.
Mimo tego, że Leo mówił, że zadzwoni wieczorem nie zrobił tego. Nie jest zła za to. To, że jesteśmy razem nie oznacza, że musimy być ze sobą 24/7. Znając życie wszedł do pokoju i padł na łóżko zmęczony. Ale jednak, gdy przywiążesz się do drugiej osoby odczuwasz tęsknotę bardziej niż zazwyczaj. Ponownie spojrzałam się na zegar, a wskazówki przesunęły się tylko o 5 minut.

[...]

- Co się stało ? - zapytałam podchodząc do biurka po skończonej lekcji

- Twój hiszpański jest bardzo dobry i się tak zastanawiam. Może być chciała wziąść udział w jakim konkursie - powiedział, a ja delikatnie otworzyłam usta - Ja do niczego cię nie zmuszam. To jest tylko propozycja

- A kiedy ma się odbyć ten konkurs ? - zapytałam

- W przyszłym miesiącu - stwierdził spoglądając w plik jakiś kartek. - Twój poziom jest tak rozszerzony Lola, że możesz dawać innym korepetycje

- Sugeruje coś proszę pana ? - zapytałam po raz trzeci podczas naszej wymiany zdań

- Devries... On leci na samych jedynkach i dwójkach, a czasem zdarzy się mu jakaś trójka, ale to raz na ruski rok. Mogła byś go trochę poduczyć ? - westchnął, a ja zmarszczyłam brwi.

- Jak na razie jest na wyjeździe. Ale jak wróci to mogę zacząć - delikatnie się uśmiechnęłam - Do widzenia

- Do widzenia, do widzenia Lola - zaśmiał się i zamknęłam drzwi. Poczułam jak telefon mi wibruje w kieszeni spodni, wiec go wyjęłam kierując się pod kolejną klasę. Miałam jedną nie odebraną wiadomość od szatyna.

Od : Leondre 💕

Wybacz kochanie, że wczoraj nie zadzwoniłem, ale byłem zbyt zmęczony i od razu poszedłem do łóżka. A dzisiaj od rana siedze w studiu... Ty zapewnie właśnie masz przerwę, więc jest szansa, że właśnie to czytasz. Uśmiechnij się księżniczko dla mnie. Mimo tego, że nie będę tego widział chce wiedzieć, że właśnie to robisz. Facetime wieczorem ?

To było urocze z jego strony i potwierdziłam swoją tezę do tego, że poszedł spać. Wystukałam na klawiaturze odpowiedź i po chwili wysłałam

Do : Leondre 💕

Po twoim powrocie czekają cię korki z hiszpańskiego ze mną 😅 Widzimy się o 20 na Facetime. Kocham Xx

Nie czekając na odpowiedź schowałam telefon na wcześniejsze miejsce i dołączyłam do moich przyjaciół. Delikatnie się uśmiechnęłam w ich stronę i usiadłam na parapecie

×××

Rzuciłam torbę w kąt pokoju i opadłam z cichym westchnieniem. Kto wymyślił w-f jako ostatnią godzinę. Mimo tego, że nie było jakoś późno, bo zegarek wskazywał dopiero godzinę 16:30 byłam zmęczona dniem w szkole. Miałam jeszcze 3,5 godziny zanim będę mogła się połączyć z chłopakiem na FaceTime. Chwile się zastanawiałam co mogę porobić, aż stwierdziłam, że zrobię lekcje. Jak teraz ich nie zrobię to później nie będzie mi się chciało. Wstałam i zabrałam torbę, a następnie znowu usiadłam na łóżku. Wyciągam z niej zeszyt od matematyki z podręcznikiem oraz książkami od hiszpańskiego. Otwieram na odpowiedniej stronie i zaczynam rozwiązywać wcześniej zaznaczone zadania.

[...]

Po dwóch godzinach wszystko miałam skończone, więc spokojnie mogłam zająć się sobą. Zrobiło sie trochę chłodniej, więc wstałam z miejsca. Czułam jak nogi mi zdrętwiały od siedzenia w tym samym miejscu. Delikatnie się przeciągnęłam i z szafy wyciągnęłam bluzę Leo której do tej pory mu mię oddałam. Szybko ją nałożyłam i stanęłam przy oknie. Doskonale o tym wiem, że mimo odległości między nami patrzymy się w to samo niebo, a nasze myśli są zaplątane wokół naszej osoby. Nagle usłyszałam skrzyp drzwi, więc odwróciłam się w drugą stronę. Mama delikatnie się uśmiechnęła i oparła się o ścianę.

- Loluś możesz zająć się bliźniakami ? - zapytała łagodnie - Dostałam nagłe wezwanie do pracy, a tata jeszcze nie wrócił.

- A Niall gdzie ? - również zapytałam i przetarłam trochę już zmęczoną twarz.

- Zaraz wychodzi na trening - westchnęła i ponownie się do mnie zwróciła - To jak ? Mogę liczyć na to, że zajmiesz się Sam'em i Caroline ?

- Jasne mamo - powiedziałam delikatnie się uśmiechając - Widzę, że się śpieszysz. Umiem się się zająć bliźniakami

- Siedzą w salonie - powiadomiła mnie zanim wyszła. Zabrałam telefon i zbiegłam na dół. Już na schodach mogłam usłyszeć dialogi z jakiś kreskówek czy bajek. 5-latki siedziały przed telewizor, a w ich rękach mogłam dotrzeć miseczki z najróżniejszymi owocami. No tak. Mama dba, abyśmy się zdrowo odżywiali. Nie zawsze się nam to udaje, ale to nie ważne.

- Lola ! - krzyknął Sam, kiedy mnie zobaczył

- Hej mały - zaśmiałam się i pocałowałam jego małe czółko - Co oglądacie ?

- Scooby-Doo - powiedziała radośnie dziewczynka, a ja się uśmiechnęłam i usiadłam w kącie. Z dnia na dzień coraz bardziej cieszyłam się, że tutaj mieszkam. Port Talbot całkowicie różniło się od Manchesteru. Tutaj były całkowicie inne osoby.

×××

- Lola - usłyszałam czyjś głos, a następnie delikatnie szturchnięcie w ramię - Telefon ci dzwoni

Otworzyłam leniwie oczy i od razu poczułam wibracje na moim brzuchu. Przewróciłam komórkę na drugą stronę i mogłam zobaczyć numer mojego chłopaka. Delikatnie się uśmiechnęłam i nacisnęłam zieloną słuchawkę, a po chwili mogłam zobaczyć twarz 17-latka.

- Hej kochanie - powiedział trochę zachrypniętym głosem - Jak dzień ci minął ?

- Hej Leo - cicho się zaśmiałam - W szkole dają kość. Rozmawiałam dzisiaj z Flintem i chce mnie na konkurs wysłać

- Myślę, że to świetny pomysł - powiedział szatyn, a z tyłu mogłam zobaczyć tańczącego Charliego

- Hej Chazza ! - krzyknęłam, a on podskoczył przestraszony i spojrzał się na swojego przyjaciela - Jak wam idzie ?

- Mamy jeszcze trochę do nagrania - westchnął, a ja w tym samym czasie mogłam dostrzec delikatne sińce pod oczami które oznaczały, że nie spał zbyt dobrze tej nocy.

[...]

Rozmawialiśmy tak jeszcze przez 1,5 godziny dopóki nie stwierdziłam, że jestem zmęczona i powiedziałam chłopakowi, aby też poszedł wcześniej spać, bo teraz wygląda tragicznie. A więc teraz leże w ciepłym łóżeczku i czekam, aż nadejdzie mnie sen.

×××

Jak myślicie coś się wydarzy pod nieobecnością chłopaka ? Mam nadzieje, że się podoba 😅 Widzimy się w następnym xx

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro