20
Lola POV
Weekend i po weekendzie. Równo 6:30 zadzwonił budzik oznajmiający, że pora wstać. Z cichym jęknięciem uniosłam się do góry, ale natychmiastowo opadłam ponownie na poduszki. Nie miałam siły na nic.
- Wyglądasz jak chodząca śmierć - powiedział wchodzący do mojej sypialni 17-latek
- Dzięki Niall - wychrypiałam - Naprawdę tak strasznie wyglądam ?
- Jesteś cała blada i masz sińce pod oczami, a więc tak trochę - wzruszył ramionami - Chyba chora jesteś..
- Taa też tak sądze - westchnęłam, ale wyszłam z spod kołdry
- Wracaj do łóżka. Powiem mamie, abyś lepiej została w domu - przekręcił oczami i wyszedł zamykając drzwi. Czeka mnie bardzo ciekawy poniedziałek, nie ma co. To ja może w międzyczasie powiem wam jak zareagowali moi bliscy na to, że jestem z Leondre. Kiedy to tylko napisałam Mayi to odpisała, że wiedziała to od samego początku i życzy nam szczęścia. Rodzice... Hm mama przyjęła to dosyć spokojnie, a tata.. No był taki trochę zbulwersowany tym, że jego córcia kogoś ma, ale później tylko dodał, że będzie miał u niego przerąbane jak coś mi zrobi. Czyli pierwsze zastraszenie mamy za sobą. No i na końcu Nialler..
Zareagował dosyć dziwnie. Mówił, że nasza przyjaźń skończy się na związku i tak jakoś tego nie akceptuje. Wole jak na razie zostać "anonimowa". Z tego co wiem Leo pisał na wszystkich social media, że w końcu jest szczęśliwy i ma dziewczynę, ale nie podał jej imienia czyli tak jak chciałam.
- Zostajesz w domu i nigdzie się nie ruszasz - powiedział ponownie wpadając do mojej sypialni chłopak
- Gdzie ja niby mam się ruszyć ? - zapytałam ironicznie
- Nie rozwal domu - westchnął i wyszedł. No to czeka mnie długi dzień samej w domu.
[...]
Z mojej małej drzemki wybudził dźwięk przychodzącej wiadomości. Otworzyłam leniwie oczy i zabrałam telefon. Miałam cztery wiadomości od Leo i Mayi.
Od : Bby 🙊
Za tydzień robię ci wjazd na chatę Loluś xx
Przekręciłam oczami i jej odpisałam
Do : Bby 🙊
Ile razy ja mówiłam, że nie jestem Loluś ? -.- Jak chcesz zrobić wjazd na chatę jak nie znasz mojego adresu ? Xd
Od : Bby 🙊
O to się już nie martw xx Agent Maya załatwi adres swojej bfff ^^
Czasem się zastawiam dlaczego my jesteśmy przyjaciółkami. Teraz odczytałam wiadomości od Leondre.
Od : Leondre 🙈
Mała co jest, że nie jesteś w szkole ?
Ej martwie się..
Lolaa kochanie no odpisz. Chcesz, abym tak martwił przez pół dnia ?
Szybko wystukałam mu odpowiedź, bo jego opiekuńczość jest czasem przerażająca.
Do : Leondre 🙈
Jestem po prostu chora 😪Nie musisz się o mnie martwić xx
Od : Leondre 🙈
Jesteś moją dziewczyną, wiec mam taki obowiązek się o ciebie martwić mała :)) Kuruj mi się tam, a ja wpadnę pod wieczór. Kocham cie xx
Po roku czasu w końcu nam się udało. Ale zastanawia mnie jedno pytanie.. Czy tak miało być od poczatku ? To, że miałam skończyć z Leo w związku ?
×××
Leo POV
Stanąłem przed drzwiami szatynki i zapukałem dwa razy. Tak jak obiecałem przyszedłem. Po minucie drzwi się otworzyły, a za nich wyłoniła głowa dziewczynki.
- Cześć słoneczko - ukucnąłem naprzeciwko niej - Jest Lola ?
- Nie mogę wpuszczać obcych - odpowiedziała nieśmiało
- Nie jestem obcy - zaśmiałem się - Em jestem chłopakiem twojej siostry
- Zapytam się Nialla - drzwi się zamknęły, a ja westchnąłem. Nawet nie wiecie jakie to jest uczucie, kiedy mogę nazwać Lolę w końcu swoją dziewczyną. Chwile później drzwi się ponownie otworzyły, a za nich wyłonił się chłopak.
- Wejdź... Lola jest u siebie - powiedział i gestem ręki pokazał, że mam wejść. Zdjąłem buty i zacząłem kierować się w kierunku schodów. Skręciłem w prawo i odnalazłem odpowiednie drzwi. Uniosłem rękę do góry i zapukałem wchodząc.
- Leo co ty tutaj robisz ? - zapytała najwidoczniej zaskoczona dziewczyna
- Pisałem ci, że przyjdę - zaśmiałem się i pocałowałem jej rozgrzane czoło. - Jak się czujesz ?
- Bywało lepiej - uśmiechnęła się słabo i poklepała miejsce obok siebie które oznaczało, że mam mam dołączyć do niej. - Co w szkole słychać ?
- To co zawsze - wzruszyłem ramionami i położyłem się na łóżku.
16-latka westchnęłam i przełożyła swoje nogi przez mój brzuch. Była cała blada, oczy podpuchnięte i czerwony nosek. Nawet chora wygląda uroczo.
- Patrzysz się - zauważyła, a ja założyłem jej kosmyk włosów za ucho
- Bo w końcu jestem szczęśliwy kochanie - zaśmiałem się i pociągnąłem ją do uścisku. Schowała twarz w zagłębieniu mojej szyi, a jej oddech delikatnie mnie łaskotał
- Uwierz mi, że ja też
×××
A więc.. Takim akcentem kończymy ten rozdział. Mam nadzieje, że się podoba :) Do następnego xx
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro