Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Drugie zadanie cz.2

Gracze właśnie weszli do planszy. Drzwi się już zamknęły co oznacza że przygoda się zaczęła. Gracze dostali mapy oraz listę miejsc w których znajdują się zadania. Od teraz są zdani tylko na swoje umiejętności.

Ah jeszcze jedna rzecz gracze, kto ma mapę ten rządzi, lepiej pilnujcie map drodzy Inspektorzy.

Dzień 1

Drużyna Wampirów

Olivia: Moi drodzy pierwszą rzeczą jaką ustalimy to pewne zasady i kilka ustaleń:
- każdy ma być przy namiocie pół godziny przed czasem
- będzie osoba która składa namioty, możecie się zgłosić lub ja wybiorę
- nikt się nie rozdziela,  jeśli już to chodzimy parami w odstępach około 3 - 4 metrów
- ruszamy jak tylko się ściemni
- ustalimy warty ze zmianą w razie ataku
- gdy idziemy w inne miejsce wysłamy dwu osobowy zwiad aby sprawdzić teren i wykryć ewentualne zagrożenie. 
Pierwsze miejsce do jakiego się udamy to jaskinia ognia. W zależności o której tam dotrzemy zdecydujemy kiedy rozwiążemy zadanie.
Potem są smocze góry. Staramy się poruszać bez szelestnie w odległości około 3 metrów w razie ataku aby nie stracić za dużo członków atakujemy tylko w razie konieczności . W razie drużyny królów nie możemy pozwolić się zauważyć. Atakujemy od tylu jeśli to możliwe. Trzecim miejscem jest pajeczy sad . Nie wiem co tam zostaniemy więc jeśli ktoś ma jakieś fobie lub leki niech mówi od razu.
Ostatnia jest zaginiona wioska.    Damy radę! To wszystko co mam do powiedzenia liczę na was moje wampirki! Czy są jakieś pytania ?

Jacob: Ja mam pytanie. Czemu to ty masz mapę i jesteś liderem. (Powiedział kpiąco).

(Olivia nic nie odpowiedziała na jego docinke)

Olivia: To co ruszamy? Dobierz cię się w pary i chodźmy.

Olivia i Rita ruszyły przodem a za nimi Aster i zdenerwowany Jacob.

Drużyna Syren

Filia: Dobra bez wstępnego gadania najpierw idziemy do irysowych pól. Nie podnoście rąk bo nie mam zamiaru wam odpowiadać na pytania. Jasne?

Wszyscy przytaknęli Fili i ruszyli za nią.

Drużyna Królów

Tom: Okey wiem, że wszyscy już ruszyli a my nadal jesteśmy na starcie, ale chciałem dokładnie przeanalizować mapę by w jak najkrótszym czasie móc dotrzeć na metę...

Nathaniel: Wow nie spodziewał bym się tego po tobie. (Powiedział ze śmiechem)

Tom: Tak wiem potrafię czasem zaskoczyć, ale nie mówcie o tym nikomu. (Zaśmiał się) Dobra a teraz wracając do tematu najpierw pójdziemy do ciernistego lasu. Potem do świetlikowego lasu następnie do koloseum wróżek. Potem do zamku białej wiedźmy a potem to już prosto do mety. Ktoś ma jakieś pytania? Zastrzeżenia?

Crystal: Ja chcę coś powiedzieć ale nie wiem czy chcecie to usłyszeć

Chłopcy: Mów!

Crystal: Radzę uważać nie na graczy ale na teren po którym stąpamy.

(Chłopcy spojrzeli na nią z zaciekawieniem i niezrozumieniem.)

Crystal: To co ruszamy?

Chłopcy przytaknęli głową i ruszyli za dziewczyną.

Gdy dochodziła 19:00 drużyna królów dotarła do ciernistego lasu.

Dennis: Wchodzimy tam? No bo wiecie ściemnia się a my musimy być o 23 w namiotach.

Crystal: Pamiętaj o tym, że położenie ciernistego lasu może być jutro inne a to nas spowolni.

Tom: Crystal ma racie idziemy.

Gdy mieli już wejść do lasu usłyszeli dziwne odgłosy dochodzące z obu stron.

Dennis: Jak myślicie co to może być?

Nathaniel: Pewnie jakieś zmutowane dzikie małpy. (Próbował wystraszyć Dennisa)

Z krzaków wyszły pozostałe dwie drużyny.

Tom: Tak macie swoję zmutowane dzikie małpy.

Tom i Crystal zaśmiali się. Tom i Dennis stali zażenowani a reszta nie wiedziała o co chodzi.

Olivia: Hej?

Tom: Co robicie na naszym terenie? (Zapytał nadal się śmiejąc)

Eliza: Czy wszystko w porządku? (Zapytała zaniepokojona)

Dennis: O dziwo wiecznie spokojna i wycofana Crystal potrafi się śmiać i jest nawet przydatna.

Filia: Nie będziemy tracić czas na was idiotów idziemy.

Drużyna Syren odeszła.

Olivia: My też już pójdziemy. Na razie .

Drużyna Wampirów także odeszła a drużyna Królów weszła do lasu.

Tom: Straciliśmy przez nich cenny czas. Musimy się pospieszyć.

Gdy wybiła 21:28 Drużyna Królów znalazła swój baner.

Tom: Okey gotowi na pierwsze zadanie?

Wszyscy przytaknęliśmy mimo że to było kłamstwo. Tom wyciągnął małe pudełeczko w którym było pytanie i przeczytał:

"Jesteś pilotem samolotu, w którym leci 75 osób. W Waszyngtonie wysiadło 10 osób a w Nowym Jorku 23. Ile lat miał pilot?"

Nathaniel: Co za głupie pytanie. Mówią ile jest osób na pokładzie i ile osób wysiadło a my mamy podać wiek pilota? Oni są jacyś dziwni.

Crystal: Gdybyś słuchał uważnie wiedział byś że to ty jesteś tym pilotem a więc pilot ma tyle samo lat co ty. Tom napisz na karteczce: Pilot ma tyle samo lat ile ja.

Tom wziął sie za pisanie i włożył karteczkę z odpowiedziom z powrotem do pudełeczka.

Gratulacje dobra odpowiedź!

Drużyna Królów wyszła z groty i rozbiła namiot w jej pobliżu. Drużyny Wampirów i Syren rozbiły namioty trochę dalej za ciernistym lasem.

Drużyna Królów

Nathaniel: Crystal skąd znałaś rozwiązanie zagadki?
Crystal: W poprzednim zadaniu sprawdzali nasz spryt oraz zdolności aktorskie, natomiast w tym zadaniu sprawdzają nasze logiczne myślenie. A teraz dobranoc.

Crystal położyła się spać, chłopcy jeszcze chwilę rozmawiali o swojej koleżance z drużyny i poszli spać.

Drużyna Wampirów

Olivia: Okey kładziemy się spać. Drużyna Królów już wykonała pierwsze zadanie, więc musimy ruszyć chwilę po północy.

Drużyna Syren

Filia:  Okey przeczekamy tą godzinkę i od razu ruszamy.

Eliza: Ale jesteśmy zmęczeni i chcielibyśmy choć chwilę się przespać.

Filia: Ja tu jestem inspektorem i ja tu rządzę rozumiemy się?!

Nasi uczestnicy odpoczywają w namiotach. A my zapraszamy na kolejny odcinek już niedługo.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro