Wyspa Śmierci
Povelgia to włoska wyspa położona między Wenecją, a Lido. Cieszy się złą sławą. Ciężko jest się na nią dostać, ponieważ miejscowi boją się tam płynąć. Podczas epidemii tak zwanej czarnej śmierci byli tam przewożeni chorzy i zmarli na dżumę. W ten sposób pozbywano się zwłok z ulic Wenecji, ale również tych, którzy jeszcze żyli. Czekając na śmierć, ludzie musieli oglądać rozkładające się zwłoki swoich przyjaciół i krewnych.
Wyobraź sobie spokojny spacer. Pełno drzew, ptaki dookoła, a nagle widzisz zwłoki swojego przyjaciela i wiesz, że niedługo też tak skończysz.
Na przestrzeni lat wyspa pełniła funkcję przystani, w której zatrzymywały się statki eksportujące towary, jednak po kilku przypadkach chorób wybuchających na pokładzie zaniechano postojów w obrębie Poveglii. W czasach napoleońskich na wyspie mieścił się z kolei lazaret, zamknięty ostatecznie w 1814 roku.
Minęło kolejne stulecie, podczas którego wyspa pozostała niezamieszkana. W tysiąc dziewięćset dwudziestym drugim roku został tam założony szpital psychiatryczny dla obłąkanych. Już w pierwszych dniach pacjenci skarżyli się na dziwne zjawiska, takie jak trupi zapach lub odgłosy duchów. Byli jednak chorzy psychicznie, więc ich skargi nie zostały wzięte pod uwagę.
To nie koniec mrocznej historii wyspy. W dzwonnicy szpitala przeprowadzana była lobotomia, która zamiast skutecznym leczeniem była torturą dla pacjentów. Lekarz, który ją wykonywał wkrótce sam postradał zmysły i skoczył z jej szczytu.
Szpital został zamknięty. Do dziś zostaje nieużytkowany i podobno nawiedzony przez zmarłych zarówno z powodu dżumy, jak i w wyniku eksperymentów. A co odkryłoby się, zaglądając głębiej do jego przeszłości?
Betowała niezastąpiona Nova_Nike
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro