Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Kuroo Tetsurou (7) ~ Na zawsze razem.[END] ✔

Kuroo Tetsurou (7) ~ Na zawsze razem. [END] 

Zaparkowałaś samochód pod nowo zakupionym domem. Byłaś wykończona. Podczas gdy Kuroo zajmował się malowaniem ścian, ty jeździłaś do starego mieszkania po najpotrzebniejsze rzeczy.

Wreszcie będziecie mogli zamieszkać razem! Czułaś z tego powodu ogromną ekscytację. Wysiadłaś z auta i wyjęłaś jeden z kilkunastu kartonów z bagażnika.

— STÓJ! — usłyszałaś donośny krzyk.

Spoglądając w kierunku jego źródła zobaczyłaś swojego ukochanego małżonka — Kuroo. Podbiegł do ciebie obsmarowany <kolor> farbą i wyrwał ci pudło z rąk.

— Nie powinnaś dźwigać w tym stanie — mruknął, posyłając znaczące spojrzenie w stronę twojego brzucha.

— Spokojnie, to tylko kilka szklanek — zaśmiałaś się.

Odkąd okazało się, że jesteś w ciąży Tetsurou stał się nad wyraz nadopiekuńczy.

— Nie będę spokojny jeśli chodzi o przyszłość małego Tetsurou — powiedział poważnie, gładząc cię po brzuchu.

Posłałaś mu zdziwione spojrzenie.

—Jakiego znowu Tetsurou? Chyba sobie żartujesz? — powiedziałaś kładąc rękę na biodrze.

— To imię zwycięzców! Popatrz na mnie! Mam idealną żonę, idealny dom, idealną fryzurę...

— Dobra, dobra! — przerwałaś mu. — Rozumiem. Ale co jeśli to będzie dziewczynka? — zapytałaś ciekawa jego odpowiedzi.

— To oczywiste. Nazwiemy ją <twoje Imię>! — odparł biorąc kartony z bagażnika i kierując się w stronę domu.

— A-ale ja jestem <twoje Imię>. To by było dziwne.

— <Twoje Imię> to najpiękniejsze imię na świecie. Nie chcę słyszeć ani słowa sprzeciwu! — krzyknął.

— Skarbie, to było śmieszne przez pierwsze pięć minut ale jeszcze jedno słowo, a będziesz spał na kanapie.

Widząc twoją minę wiedział, że nie żartujesz.

— Zaprosiłem na jutrzejszego grilla parę dodatkowych osób — zakomunikował Kuroo, zmieniając temat.

— Czy wśród tych osób jest może Bokuto?

— Tak. Dlaczego pytasz? — zdziwił się.

— Czyli muszę kupić więcej jedzenia... — mruknęłaś.

Oboje się zaśmialiście.

— To...Co będziemy dzisiaj robić? — Chłopak posłał ci znaczące spojrzenie, po czym zaczął składać delikatne pocałunki na twojej szyi.

— Nie powinieneś czasami wracać do malowania ścian?

Kuroo westchnął ciężko.

— No dobra ale nie licz na to, że ci odpuszczę — uśmiechnął się.

Przewróciłaś oczami.

— Idź już, a ja przygotuję kolację. Masz ochotę na coś specjalnego? — zapytałaś.

— Na ciebie — odparł z szerokim uśmiechem.

Rzuciłaś w niego kuchenną ścierką, którą złapał w locie. Poczułaś przyjemne ciepło w policzkach. Zakochiwałaś się w tym głupku coraz bardziej każdego dnia.

Nie wyobrażałaś sobie trafić na kogokolwiek lepszego. Podeszłaś do jednej ze ścian, na której zdążyłaś już wywiesić parę zdjęć.

Wiele z nich przedstawiało ciebie i Kuroo, było też całkiem sporo Miri i Akiry, które miały pojawić się na jutrzejszym grillu.

Uśmiechnęłaś się na widok reszty ścian, które były całkowicie puste.

"Tyle miejsca na przyszłe wspomnienia...Oby były szczęśliwe" — pomyślałaś z nadzieją, kierując się w stronę kuchni.

----------------------------------------

Tutaj kończy się historia Kuroo.

Jak zwykle mam nadzieję, że się podobała :))

Jaka była wasza ulubiona postać  w tej historii? Moje serce wygrała pani Grażyna ❤.

Jeszcze raz dzięki za czytanie!

Następna postać to *bam bam bam* - Kozume Kenma!

W NASTĘPNYM ROZDZIALE:

Koty i potrzeba akceptacji

Czyli: Kozume Kenma (1) ~ Nie jesteś sama.

Do napisania!

TrashInDisguise~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro