Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Kuroo Tetsurou (6) ~ Tylko z Tobą... ✔

Kuroo Tetsurou (6) ~ Tylko z Tobą... 

Obudziło cię pukanie do drzwi.

— Jeszcze pięć minut mamo! — krzyknęłaś. — No może trochę więcej... — dodałaś szeptem.
Dźwięk po twoich słowach tylko się nasilił, więc zdenerwowana wstałaś by otworzyć.

— Mamo przecież mówiłam, że... oh

Przed sobą widziałaś wkurzonego Kuroo z walizką.

— Nie sądzę bym wyglądał jak twoja mama. Za pół godziny mamy autobus, głupia! — krzyknął zdenerwowany.

Poczułaś się, jakby ktoś wylał ci wiadro zimnej wody na głowę. No tak! Wakacyjny wypad z Tetsurou nad morze! To naprawdę już dzisiaj? Patrząc na minę swojego chłopaka wiedziałaś, że raczej nie pomylił dat.
Krzyknęłaś głośno wciągając go do środka swojego pokoju.

— Pomóż mi! — pisnęłaś rzucając w niego torbą. — I z czego się śmiejesz? — zapytałaś, patrząc na jego szeroki uśmiech.

— Fajna piżama — powiedział pożerając cię wzrokiem.

Miałaś na sobie skąpą bieliznę z wizerunkiem <ulubione zwierzę>.

— Zboczeniec! — krzyknęłaś rzucając w niego kolejną torbą.

Po błyskawicznym ubraniu się i pożegnaniu z rodziną, biegliście na autobus.

— Jeśli się spóźnimy...To będzie twoja wina! — wysapałaś.

— Jakim cudem to ma być moja wina?! To ty zaspałaś.

— Trzeba było mnie obudzić wcześniej!

— Czekałem pod twoimi drzwiami przez pół godziny! — zdenerwował się.

— Trzeba było zrobić to szybciej!

— Że co?! Miałem czekać szybciej?

— Ugh. Nieważne. Zdążyliśmy! — wysapałaś prawie mdlejąc.

Po Kuroo nie było widać żadnego zmęczenia. "Chyba powinnam zacząć coś trenować" — pomyślałaś.
Po zapakowaniu bagaży weszliście do środka prawie zapełnionego autokaru. Zajęliście miejsca za dwoma łysymi mężczyznami w średnim wieku.

Szykowała się długa podróż, więc rozsiedliście się wygodnie i zaczęliście rozmawiać. Po jakiejś godzinie zobaczyłaś, że Kuroo robi się blady. Bardzo blady.

— Wszystko w porządku? — zapytałaś zaniepokojona.
Skinął głową ze słabym uśmiechem.
Miałaś złe przeczucia.

— Jestem głodna — mruknęłaś myśląc z tęsknotą o śniadaniu, którego nie zdążyłaś zjeść.

— Błagam nie wspominaj o jedzeniu... — wydukał Kuroo zasłaniając ręką usta.

O nie.

Cała uwaga była skierowana na was, gdy Tetsurou wydalał resztki swojego śniadania na głowę jednego z łysych panów z przodu. Są też plusy! Przynajmniej mężczyzna przestał być łysy! A tobie totalnie odechciało się jeść!

Autokar zrobił krótki postój na stacji benzynowej, gdzie wszyscy doprowadzili się do porządku. Kupiłaś chłopakowi butelkę wody i po reprymendzie od kierowcy, który dziwnym trafem przypominał ci panią Grażynę, zajęliście miejsca z samego przodu autobusu.

Kuroo bez słowa położył się jak kot na twoich kolanach. Pocałowałaś go w czoło i zaczęłaś bawić się jego włosami. Gdy dotarliście na miejsce z bólem serca obudziłaś chłopaka. Wyglądał tak słodko, kiedy spał!

Zabraliście bagaże i ruszyliście do wynajętego domku. Po szybkim rozpakowaniu się Kuroo, który wyglądał już dużo lepiej zaproponował wypad na plaże. Wzięliście ze sobą koc i parę smakołyków.

Kiedy tylko było widać wybrzeże ściągnęłaś buty by poczuć piasek pomiędzy palcami. Rozłożyliście się niedaleko morza i zaczęliście podziwiać widoki. Twe serce przepełniała radość na myśl o następnych kilku dniach. Kuroo podał ci kopertę zaadresowaną do ciebie.

— Przeczytaj to — powiedział z uśmiechem.

Zdziwiona wyjęłaś list, który był podpisany "od Tetsurou".

— Przecież siedzisz obok mnie. Nie możesz powiedzieć o co chodzi?

— Oj nie psuj zabawy.

Droga <twoje Imię>!
Kocham Cię.
Tylko z Tobą czuję się naprawdę szczęśliwy.
Tylko z Tobą wszystko wydaję się być takie radosne.
Tylko z Tobą mam ochotę krzyczeć ze szczęścia.
Tylko z Tobą każdy problem wydaje się być błahostką.
Tylko z Tobą... Chcę spędzić resztę mojego życia.

<Twoje Imię> wyjdziesz za mnie?

Pod tymi słowami był napis "zakreśl odpowiedź".

Do wyboru miałaś  " Tak" i "Zdecydowanie tak".

Ze śmiechem spojrzałaś na Kuroo, który z niecierpliwością podawał ci długopis. Ty jednak zignorowałaś ten gest i rzuciłaś się na chłopaka obdarowując go pocałunkami.

— Myślałam, że już nigdy nie spytasz!

W NASTĘPNYM ROZDZIALE:

Kartony pełne szklanek i nadzieja na szczęśliwą przyszłość

Czyli: Kuroo Tetsurou (7) ~ Na zawsze razem. [END]

Do napisania!

TrashInDisguise~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro