Kuroo Tetsurou (2) ~ Wycieczka.✔
Kuroo Tetsurou (2) ~ Wycieczka. ✔
Odkąd dowiedziałaś się, że Kuroo jest kapitanem drużyny siatkówki, bardzo dużo czasu spędzałaś oglądając ich mecze treningowe.
Wiedziały o tym tylko Miria i Akira.
Tetsurou był bardzo charyzmatyczny, przez co zawsze zajmował całą twoją uwagę. Kiedy drużyna zdobyła punkt, radość wypisana na jego twarzy przyprawiała cię o szybsze bicie serca.
Byłaś bardzo szczęśliwa w twojej nowej szkole. Jedyną osobą, która zakłócała twoją radość była pani Grażyna z sekretariatu.
Przez twoje spóźnienie na początku roku szkolnego, strasznie się na ciebie uwzięła. Ciągle kazała ci wybrać jakiś klub szkolny.
Akira i Miria też do żadnego jeszcze nie należały, jednak czepiała się tylko ciebie.
Kiedy na jednym z meczy siedziałaś schowana z kapturem na najwyższych trybunach, przybiegła do ciebie Miria.
— <Twoje Imię>! Mam świetne wieści! Hej! Przestań się gapić na Kuroo i posłuchaj mnie przez chwilę!
— Wcale się na niego nie gapię — zaprzeczyłaś poprawiając swój kaptur.
— Taaa, a Akira czyta yaoice bo interesuje się fabułą — zaśmiała się Miria. — W każdym razie mam rozwiązanie dla twoich problemów — powiedziała poruszając brwiami. — Jedziemy na obóz z naszymi kochanymi siatkarzami! — wykrzyknęła podekscytowana.
— ŻE CO?!
— Ty, ja i Akira jedziemy na obóz! Zaproponowała to pani Grażyna z sekretariatu. Czy ona nie jest przemiła? W każdym razie powiedziała, że jeśli się zgodzisz to da ci spokój...Może — wydukała.
Nie byłaś zbyt przekonana.
— O! Jeśli się zgodzisz to Akira obiecała narysować mangę o tobie i Kuroo!
— Skąd pewność, że chciałabym coś takiego? — zapytałaś.
Musiałaś jednak przyznać, że brzmiało to bardzo kusząco.
— Każdy wie, że na niego lecisz — pisnęła Miria.
— Ugh! To nie tak. Po prostu go podziwiam okej? Przestań mnie już dręczyć — mruknęłaś.
— Przestanę cię dręczyć, gdy zgodzisz się na wyjazd!
— Jeśli to oznacza, że pani Grażyna się odczepi to...Zgadzam się — powiedziałaś zrezygnowana.
— TAAK! Lecę powiedzieć Akirze, żeby szykowała mangę!
~Time Skip~
Czekałaś już z dziewczynami na autobus. Akira cały czas coś szkicowała, ale za nic w świecie nie chciała pokazać ci co to.
Zobaczyłaś w oddali zbliżającą się drużynę Nekomy. Gdy tylko Kuroo cię zobaczył, natychmiast do ciebie podbiegł.
— <Twoje Imię>! Nie wiedziałem, że też jedziesz! — posłał ci uroczy uśmiech. — Z tobą będzie ciekawiej — puścił ci oczko.
Dlaczego nie mogłaś się odezwać? Zawsze tak było, gdy z nim rozmawiałaś. Strasznie się denerwowałaś i nie mogłaś wydusić z siebie słowa. Z pomocą przyszła ci Miria.
— Jasne, że z <twoje Imię> będzie ciekawie. Jest bardzo zabawna, miła, pomocna no i piękna!
— Zamknij się Miria! — wykrzyknęłaś.
— Ale twoja koleżanka ma rację — zaśmiał się. — Mam nadzieję, że spędzimy razem trochę czasu — powiedział wchodząc do autobusu.
—Nie ma za co — szepnęła Miria.
Cały obóz składał się z serii meczy treningowych. Obserwowałaś je tak jak zwykle, ale tym razem nie schowana.
W sumie cieszyłaś się, że tu przyjechałaś. Zakolegowałaś się z Kenmą, który był najlepszym przyjacielem Kuroo.
Nie był zbyt rozmowny, ale za to bardzo sympatyczny.
— Tetsurou mówił, że chciał o czymś z tobą porozmawiać — powiedział Kenma, wpatrzony w ekran swojej konsoli.
— Dzięki Kenma, a wiesz może gdzie on jest? — zapytałaś.
Chłopak wzruszył tylko ramionami.
Zrezygnowana ruszyłaś na poszukiwania. Odnalazłaś swój cel w schowku na sprzęt sportowy.
— Hej! O czym chciałeś porozmawiać?
— O hej <twoje Imię> — podszedł do ciebie. — Świetnie się spisujesz i jesteś bardzo pracowita. Zastanawiałem się czy chciałabyś może zostać naszą oficjalną menadżerką? — zapytał z nadzieją w oczach.
— A co z Akirą i Mirią? — zaniepokoiłaś się.
— To właśnie one poddały mi ten pomysł — zaśmiał się.
— A-ale ja nawet nie lubię siatkówki!
— Przecież przychodzisz na nasz każdy mecz treningowy.
— Skąd wiesz?
— Nie umiesz się zbyt dobrze ukrywać — zaśmiał się. — Zawsze cieszę się na twój widok i daję z siebie wszystko. Bardzo cię lubię <twoje Imię>. To...Co powiesz?
Chwilowo cię zatkało, więc zdołałaś tyko skinąć głową.
— Świetnie! Wpadnę po ciebie o 18:00.
Widząc twoją przerażoną minę dodał:
— Jestem w końcu kapitanem. Musimy wszystko obgadać — wydawał się bardzo podekscytowany.
Mocno cię przytulił i obrócił wokół własnej osi.
— Strasznie się cieszę, że cię poznałem moja pani niezdaro — powiedział wychodząc ze schowka, zostawiając cię osłupiałą w środku.
Po chwili zaczęłaś piszczeć. Ale świetnie! Już miałaś powiedzieć o wszystkim dziewczynom i im podziękować, gdy wpadłaś na Akirę.
— <Twoje Imię> wreszcie skończyłam! — powiedziała podając ci mangę. To tylko jeden rozdział, ale zawsze coś!
Manga przedstawiała romantyczny uścisk pomiędzy Kuroo, a ...Męską wersją ciebie.
— Co to ma być?! — zapytałaś wkurzona.
— No co? Zwykłe romanse są nudne...
Cholerne yaoistki...
W NASTĘPNYM ROZDZIALE:
Złość i obraz idealnego faceta
Czyli: Kuroo Tetsurou (3) ~ Rozczarowanie.
Do napisania!
TrashInDisguise~
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro