#29dzień
03:00
Nase: Tsukkiiiii on nadal za mną łaziiiii
Nase: Zbij go, czy coś, zaczynam się znowu bać
03:01
Kei: Nie będę się z nikim bił.
Kei: Każ mu się odwalić, czy coś w tym stylu.
Nase: Ykh, to nie jest takie proste...
03:02
Kei: A dlaczego nie jest?
Nase: Kiedyś ci powiem, hyh.
Kei: Kiedyś. Super.
03:04
Nase: Absolutnie super.
03:05
Kei: No tak, oczywiście. Kiedyś.
03:07
Nase: Yh, nie dramatyzuj i pomyśl, że już niedługo przerwa!
Nase: Jedziesz gdzieś na wakacjach?
03:09
Kei: Obóz treningowy.
Kei: Nieszczególnie mam ochotę tam jechać, ale jak trzeba to trzeba.
Nase: Zazdroszczę, ja nigdy nie byłam na czymś takim.
03:10
Nase: Nawet od paru lat nie należałam do żadnego kółka, eh.
Kei: Chyba nie masz dobrych relacji z rówieśnikami.
03:12
Nase: Och, nie mam praktycznie żadnych relacji z rówieśnikami.
Kei: No cóż.
03:17
Nase: To nie jest niczyja wina, serio. Po prostu tak jest i tyle... Może kiedyś uda mi się złapać z kimś jakąś lepszą relacje, kto wie.
03:19
Kei: Tak, oby tak.
Nase: Tobie pewnie samotność by nie przeszkadzała? Nie jesteś chyba szczególnie chętny do nawiązywania kontaktów.
03:21
Kei: Nie, lubię być sam.
Kei: Bycie w twojej sytuacji raczej nie sprawiłoby mi problemów.
03:24
Nase: Tak, jasne.
Nase: Ale masz Yamaguchiego.
Nase: I całą drużynę.
03:25
Nase: Zazdroszczę, wszyscy wydają się być fajni.
Nase: Oprócz waszego asa, wygląda jak psychopatyczny morderca.
Kei: Nie jesteś pierwszą osobą, która tak uważa...
03:28
Nase: Ale Hinata jest supi.
Nase: Jest supi, prawda?
Kei: Nie.
Kei: Jest koszmarny.
03:29
Nase: A ty zazdrosny?
Kei: Nie.
03:31
Nase: Ehe, jasne.
Nase: Muszę iść spać.
Nase: Do jutra. <3
03:34
Kei: Do jutra.
ah, biedna Nase, pedofile za nią łażą
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro