#27dzień
03:00
Nase: Ehhhh, głowa mnie boliii.
03:01
Nase: 3AM, czerwiec, blablabla, kogo to obchodzi.
Kei: Ciebie?
03:03
Nase: Ekheee? :(
Nase: Nie kiedy czuję się, jakbym była bliska śmierci...
03:05
Kei: Widzisz? Dlatego się nie pije, kiedy się nie potrafi.
Nase: Mamo, zamknij się. Jestem mistrzem picia.
Nase: Mimo że piłam tylko raz.
Nase: Ale nadal jestem mistrzem.
03:06
Kei: Oczywiście.
Nase: Nie odwalam dziwnych rzeczy, to się liczy!
03:08
Kei: Taak. Jasne. Skończmy ten temat, Nase.
03:09
Nase: Okeeej. :(
Nase: Jak minął ci dzień?
03:11
Kei: Było w porządku, a u ciebie?
Nase: Było dziwnie
Nase: Jakiś o dwa lata starszy chłopak śledził mnie przez pół dnia
03:13
Kei: co?
Nase: No właśnie chciałabym wiedzieć! łaził za mną i w ogóle...
03:14
Kei: Więc co zrobiłaś?
Nase: Uciekałam, a co miałam zrobić?
03:15
Nase: Może chciał mnie zgwałcić w jakimś zacisznym kąciku...
Kei: Nie sądzę.
Nase: Ale ja sądzę!
03:16
Nase: Jestem śliczną, niewinną ofiarą, która wydaje się być po prostu perfekcyjnie spokojna - idealna ofiara molestowania!
03:17
Nase: Powinnam zainwestować w czarną farbę do włosów i kolczyki na twarzy, byłabym mrocznie straszna.
Kei: O tak, na sto procent.
Kei: Już widzę, jak wszyscy gwałciciele uciekają na twój widok.
03:19
Nase: Nie bądź sarkastyczny!
Nase: Ja tu się martwię o swoją cnotę, też się o nią pomartw! Przynajmniej udawaj, dupku.
wyświetlono o 03:19
03:23
Kei: Tak, zdecydowanie się martwię.
Kei: Zadowolona?
Nase: Nieszczególnie. :(
03:25
Nase: Idę spać.
Kei: Żeby cię jutro ten pseudo gwałciciel nie złapał.
03:26
Nase: Dziena, Kei. Do jutra.
wyświetlono o 03:28
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro