#157dzień
03:00
Nase: Umrzyj, zgiń, przepadnij.
Kei: Nie uciekaj z lekcji, Nase
03:01
Nase: Nie uciekałam. To nie byłam ja.
Kei: Nie, wcale. Gapiłaś się jakbyś zobaczyła ducha, czy coś.
Nase: TO
Nase: NIE
03:02
Nase: BYŁAM
Nase: JA
Nase: .
Kei: To byłaś ty, nie wymiguj się. Nie wychodzi ci.
03:03
Nase: Tsh, cicho. Uznaj że to nie byłam ja, Tsukki~
Kei: Problem w tym, że to byłaś ty.
03:04
Nase: To nie ja~
Kei: Ty.
03:05
Nase: Nie
Kei: Tak.
Nase: Nie
03:06
Kei: Tak
03:09
Nase: Nie
Kei: Tak
Nase: Nie
Kei: Tak
03:10
Nase: Nie
Kei: Tak
03:12
Nase: Nie
Kei: Tak
03:13
Nase: Nie
Kei: Przestań. To byłaś ty i tyle.
Nase: Niech ci będzie, Kei-chan~
03:14
Kei: Nie, nie nazywaj mnie tak.
Nase: duh, czemu?
Nase: Keeeeiiii-chaaannn~
Nase: ♥
03:15
Kei: Wypchaj się tym serduszkiem.
Nase: Duuuh, wrednie
03:16
Nase: Jutro mnie nie szukaj, Kei-chan~
03:17
Kei: Jestem Tsukishima Kei, nie Kei-chan.
Nase: Haaa, a ja jestem Karma Nase, miło mi poznać, Kei-chan.
Kei: Eh.
03:18
Kei: Jesteś strasznie rozgadana, Nase.
03:21
Nase: Zawsze taka byłam wobec ludzi których lubię ♥
Nase: Może to zabrzmi dziwnie, ale dużo rozmawiam po migowemu z osobami które znają ten język.
03:22
Kei: Czyli jak nauczę się migać, będziesz ciągle za mną chodzić?
03:24
Nase: Coś w tym stylu.
03:26
Kei: To podziękuje.
03:27
Nase: ...wredne.
03:28
Kei: Heh, żartuję. Idę spać, Nase.
03:29
Nase: Do jutra, Kei-chan~
Kei: Nase-chan.
03:30
Nase: Tsukkiiii~
wyświetlono o 03:30
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro