[ bokuaka ] zbyt dużo wyznań miłosnych
— Kocham cię.
— Okej.
— Naprawdę cię kocham.
— Ja ciebie też kocham, Bokuto-san.
— Kocham cię całym moim sercem.
— Ja ciebie też.
— Zaraz po mojej mamie, jesteś osobą, którą kocham najbardziej w świecie.
Akaashi mimowolnie parsknął śmiechem, coraz bardziej rozbawiony zachowaniem swojego chłopaka. Byli ze sobą jakoś od dwóch dni, a on wyznał mu miłość jakieś... Siedemdziesiąt razy? Po czterdziestym trzecim Keiji pogubił się już w liczeniu. Koutarou za to nie pogubił się w swoich jakże uroczych i coraz bardziej irytujących wyznaniach.
Kiedy byli w towarzystwie, nie rzucał takich tekstów — kiedy wylądowali w bibliotece, która była wyjątkowo pusta, jak na tak późną godzinę, robił to aż zbyt często. Okej, Akaashi też się cieszył, że są razem — ale do jasnej cholery, nauka też jest ważna! Tym bardziej że zbliżały się egzaminy kończące rok szkolny, a on, jako że był to jego pierwszy rok w Fukurodani, chciał zdać z naprawdę dobrymi wynikami.
— Naprawdę cię kocham, Akaaaashiii~.
Chłopak jęknął i podniósł głowę znad zeszytu, patrząc na Bokuto. Ten gapił się na niego z wielkim uśmiechem i wyglądał tak uroczo, że Akaashi nie miał nawet serca powiedzieć mu, żeby się zamknął.
— Naprawdę, naprawdę, naprawdę cię ko—
Więc, zamiast zasugerować mu, żeby się uciszył, sam zamknął mu usta pocałunkiem.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro