Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

11:19

— Co się stało? — pytam przestraszony.

— Niall i Gregg się stali — wzdycha.

Zaczynam głęboko oddychać, aby lekko się uspokoić. Nawet zapominam o tym, że chłopak okłamywał mnie nawet nie wiem jak długo. Znamy się już około 7 miesięcy.

Wow, dopiero teraz zdałem sobie sprawę, że jesteśmy przyjaciółmi już tak długo.

— Co ci zrobili? — szepczę.

— Długa historia — macha ręką.

— Liam, mów.

— Broniłem tylko mojego brata i ciebie.

— Payne, gadaj.

— To nie jest ważne. Ważne jest, że jesteś bezpieczny.

— Liam, do jasnej cholery, mów co ci zrobili! — krzyczę, a wszyscy ludzie obecni na lotnisku, zwracają wzrok ku nam, ale ja mam na to zlane. Moja Limonka prawdopodobnie będzie jeździła na wózku przez dwóch nienormalnych idiotów.

— Wepchnęli mnie celowo pod samochód. Niall pod koła auta Gregga.

— Musisz to zgłosić na policję!

— Jakaś kobieta, która to widziała z ukrycia, już to zrobiła. Siedzą w więzieniu i jeszcze długo stamtąd nie wyjdą.

— Na szczęście. A teraz mamy jeszcze jedną ważna sprawę do obgadania, która też nie należy do przyjemnych — wzdycham.

— Możemy pisać? Czuję się wtedy pewniej — pyta, a ja jedynie kiwam głową na znak zgody i wyciągam telefon.

Hej hello
I się wyjaśniło dlaczego Li jeździ na wózku inwalidzkim.
Dziś jeszcze jeden?
lots of hugs xx

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro