16.
Siedziałem przytulając sie z Megu.
- Kocham cie Megu~
- Ja ciebie Yukki~
Dała mi buzi w nos. Jest słodka~
Usłyszeliśmy pukanie do drzwi.
- Kto tam? - spytała Megu.
- To ja Kaiha.
- Ehh... Koniec przytulania się Yukki.
Pocałowała mnie szybko i poszedła w stronę drzwi. Otworzyła je.
- Hej kotku.
- Cześć Kaiha.
- Idziemy do kina?
- Właściwie... to chciałam o czymś z tobą pogadać...
- A o czym?
- Chodź za drzwi...
No i wyszli za drzwi ;-;
Nudyyy...
Zacząłem chodzić po pokoju Megu. Znalazłem jej zdjęcie z Aihą. Widać że psiapsióły. Musze pójść z Harune na pizze. Tak dawno jej nie jadłem że szok!
Usłyszałem krzyk Kaihy i uderzenie o ściane. Co się tam dzieje do jasnej cholery?
Otworzyłem drzwi wychodząc na korytarz. Widziałem jak Kaiha przyciska Megu do ściany. Zaczął ją całować na siłę.
- KAIHA!!! - pobiegłem w jego stronę i mu przywaliłem w ten krzywy ryj z całej siły.
Leżał, i trochę pojękiwał.
- Yukki! - Megu przytuliła sie do mnie cała w łzach.
- Już Megu... - zacząłem ją głaskać po głowie i starałem się ją uspokoić.
- Ty śmieciu... - usłyszałem głos Kaihy za moimi plecami.
- Nie zbliżaj się Kaiha. Nie chce ci połamać.
Zaczął biec w moją stronę jak szalony.
- Granica! - krzyknąłem i utworzył mocno granice.
Kaiha aż odskoczył. Nagle przybiega Kazuma.
- Co się tu dzieje?!
- To wszystko przez Yukine! Zaczął molestować Meguhe! Chciałem ją obronić ale skubany jest silny.
- Yukine? Czemu to zrobiłeś?!
- Ona kłamie Kazuma! On ją molestował! Megu potwierdzi!
Spojrzałem na nią. Zemdlała. Megu zemdlała!
- Megu co ci jest? - próbowałem ją obudzić.
- To przez niego Kazuma! Pewnie ją czymś odużył!
- Nic jej nie zrobiłem!
- Starczy!! - przysła Bishamon. O nie...
- Kaiha! Do gabinetu! Już!
- T-Tak Jest! - zniknął za rogiem.
- Yukine, za drzwi, w tej chwili.
- A-Ale Megu-
- Już!
Położyłem Megu na ławce u wybiegłem z tego jebanego pałacu. Będę miał opiernicz u Yato jak nie wiem co...
Wszedłem do naszej Świątyni. Nikogo nie ma. Pobiegłem do swojego pokoju i zacząłem płakać w poduszkę.
- M-Megu...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ta da! Rozdział! :3
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro