Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

12.

- Yukine obudź się!
- O co chodzi Harune?
- Mamy zadanie.
- Jakie? Kible?
- Nie. Polujemy na horde Ayakashi w centrum.
- Dobra. Daj chwilę.
Ubrałem się i wyszliśmy.
- Cześć Yato. Gdzie wczoraj byłeś?
- U Hiyori. A ty?
- Ja poszedłem na trening do Kazumy.
- Jak dostałeś się do Tagamahory?
- Tenjin...
- Aaa...
Niezręczna cisza.
- Dobra. Lecimy! Przybądź Sekki! Kanti!
Razem z Harune znaleźliśmy się w jasnym pokoju.
- Jakie to wielkie...
Harune był przerażony.
- Spokojnie. Walczyliśmy z większymi Ayakashi.
- Ok...
Yato najpierw zaczął rzucać kunai'ami. Potem przecieliśmy zjawę w kilku miejscach.
- Wytrzymała jest- powiedział
- Niestety... Yato! Mam pomysł! Niech Harune zrobi granice przed Ayakashi i ją zaatkujemy z zaskoczenia!
- Ok... Wróć Harune.
- Granica!
Przed zjawą pojawiła się wielka świecąca ściana.
- Rozszarp!
Pojawiły się jak zawsze znaki i zjawa zniknęła.
- Uff... Dobra robota chłopaki.
- Ta...
Wróciliśmy do domu. Zastaliśmy Hiyori.
Yato podbiegł do niej i zaczęli się całować. Tak jakoś agresywnie...
Na piętrze odrobiłem lekcje od Hiyori.
Miałem resztę dnia dla siebie. Tylko co tu porobić. Nie mam jak pogadać z Megu. Hmm...
Chyba muszę zrobić to co zawsze...
Przejść się. Może przy okazji znowu wpadnę na jakąś ładną dziewczynę.
( ON ŻĄDA HAREMU!)
I znowu byłem w parku. Megu ani śladu. Nagle zauważyłem lwa na dachu. A potem zauważyłem blondyne na lwie. Czyli Megu może z nimi jest...
Nagle na ulicach pojawiła się wielka zjawa. Prawie identyczna jak ta z rana. Bishamon najpierw użyła pistoletów, batu, lwa. Aż wyciągła maczetę z rubinową rączką. Megu. Kilka ciosów i po Ayakashi. Niestety od razu się wycofali. Nudzę się...
Łe już 19:00! Trza lecieć do domu!
Wróciłem do domu zjadłem kolacje i poszedłem spać.



Rozdział krótki no nie mam na razie pomysłów i wena trochę zgasła przez sprawdziany.
Do zo!
282

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro