#101dzień
00:00
Aoi: ...
Seijuuro: Co ci znowu jest?
00:01
Aoi: Nic.
Seijuuro: Świetnie, kropka nienawiści.
wyświetlono o 00:02
00:06
Aoi: JESTEM ZAZDROSNA.
Seijuuro: Kontynuuj.
00:08
Aoi: Tachiba, Tahoi, Bakachiba, czy jak jej tam kuźwa, sprawia, że mnie szlag trafia.
Aoi: Aż mi się umierać chcę.
00:09
Seijuuro: Dobrze się na razie trzymasz, Aoi.
Seijuuro: Nie powinnaś być wielce zaskoczona, skoro sama nie chcesz się przede mną ujawnić.
Aoi: Jahdkwbdowhaowbdiejhsjebe
00:11
Aoi: DOBRA
Aoi: Słuchaj mnie, panie.
00:12
Aoi: Napisałeś, że kochasz mnie, a mimo wszystko, to ta laska ślini się na twój widok i biegnie za tobą niczym piesek.
Aoi: Chcę wyzdrowieć - a jeśli to nadejdzie, to uwierz, pierwszą rzeczą jaką zrobię, będzię pójście i przywalenie jej bambusem w głowę.
00:14
Seijuuro: Uznajmy, że z nią zerwę. Co wtedy?
wyświetlono o 00:16
00:27
Aoi: Spotkamy się za czterdzieści dziewięć dni. Nie ważne, czy będę zdychać, czy nic mi nie będzie. Spotkamy się i wtedy to ja cię pocałuje, a nie ta ruda wywłoka.
Seijuuro: Umowa stoi.
00:28
Aoi: :)
00:29
Seijuuro: Dobranoc.
Aoi: Miękkiego łóżka Akachin.
wyświetlono o 00:30
Nah nah, finał się zbliża.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro