#100dzień
00:00
Seijuuro: Wygrałem.
Seijuuro: Jak zawsze.
00:01
Aoi: Wiem, Akachin.
Aoi: Byłam na widowni. :)
00:02
Seijuuro: Mogłaś zejść na dół.
Aoi: Ubiegła mnie ta Tachioha :)
00:03
Seijuuro: Nie rób z siebie zazdrośnicy, czy coś.
00:05
Aoi: Nie robię, po prostu irytuje mnie fakt, że nie łapiesz tego, że nie chcę cię skrzywdzić.
Seijuuro: Dlaczego?
Aoi: Bo mnie znienawidzisz, tak?
00:08
Seijuuro: Niedobrze mi przez ciebie, Aoi.
wyświetlono o 00:08
00:16
Seijuuro: Napisałem, że cię kocham.
Seijuuro: Dlaczego tak bardzo więc się odsuwasz?
00:17
Aoi: W tym problem, Akachin. Napisałeś, że mnie kochasz. TO JEST MÓJ PIEPRZONY PROBLEM, ŻE TY WCALE NIE MIAŁEŚ MNIE KOCHAĆ.
00:19
Seijuuro: Nie sądzę, że powinnaś decydować o tym za mnie, Aoi.
Seijuuro: Było do mnie nie pisać.
00:21
Aoi: Tyle, że wtedy nie byłam aż tak chora.
Aoi: Jeżeli lekki nie zaczną działać...
00:22
Aoi: Mam pięćdziesiąt procent szans na to, że przeżyje kolejny dzień.
wyświetlono o 00:22
Aoi... >.<
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro