chapter 83
— Po jaką cholerę grzebiesz w moim telefonie?! — wykrzyczał i szybkim ruchem odebrał swoją własność z rąk jego chłopaka, który trochę zszokowany mu się przypatrywał.
— Jimin, masz mi natychmiast wytłumaczyć kim jest ten typ, z którym piszesz i czemu nadal nie usunąłeś kalkulatora kalorii i tumblera — głos Min Yoongiego stał się oschły, gdy zacisnał dłonie w pięści i odwrócił się w stronę nerwowego Jimina.
On miał nigdy tego nie zobaczyć.
— Kurwa, odpowiedz mi — warknął, przez co po ciele blondyna przeszedł ziemny dreszcz i lekko się skulił w sobie.
— J-ja miałem to u-usunąć... — przełknął ślinę i odblokować telefon, aby sprawdzić co dokładnie przeglądał Min.
— Do cholery, czy ty możesz w końcu przestać kłamać?! — zazwyczaj blada twarz starszego przybrała czerwony kolor, a obojętny ton został zastąpiony złym, ciężkim, rozzłoszczonym, ale również rozżalonym — Boli mnie to.
— Yoongi, a-ale ja nie kłamię — w jiminowych oczach pojawiły się łzy, ale chłopak nie miał zamiaru pozwolić im popłynąć. Nie chciał, nie mógł, po prostu nie mógł kolejny raz pokazać Minowi swojej słabej rozszarpanej strony — Taeyoon, on kiedyś mi pomagał.
Min Yoongi prychnął i przetarł zewnętrzną stroną prawej dłoni nos.
— Właśnie kurwa widziałem jak ci pomagał. Naprawdę?! To, że nazywał cię grubą świnią, przypominał ci twoją wagę i nasze zerwanie jakoś cię motywowało, serio? — podniósł wzrok do góry, przez co dokładnie można było zauważyć jego ruszające się jabłko Adama.
Blondyn nie wiedział co ma w tej chwili zrobić. Zamilknąć? Nie. Przytulić się do chłopaka? Też nie.
A może.
Ciemnowłosy rozszerzył oczy, gdy poczuł dwie łapki wokół swojego ciała i ciepły oddech, który otulił wrażliwą szyję. Yoongi nie spodziewał się, że w trakcie burzliwej wymiany zdań, młodszy tak po prostu podejdzie i się w niego wtuli.
Już otwierał usta, chciał coś powiedzieć, ale wyprzedził go blondyn, który podniósł dłoń, w której trzymał ciasno urządzenie.
— Odinstaluj ten pieprzony kalkulator, tumblera. Ugh — Park ciężko wypuścił powietrze i przymknął oczy — Nie chcę się kłócić o takie rzeczy. Nie chcę znów obudzić się bez ciebie w łóżku. Nie mogę znów cię stracić.
— Kocham cię.
Pocałunek w czoło. Odinstalowane aplikacje. Prawie usunięty problem.
Ale oni sobie poradzą. Pomocą specjalistów na pewno nie pogardzą, bo czeka ich długa droga, aż Jimin wyzdrowieje psychicznie, jak i fizycznie, ale w połowie już jest dobrze, bo mają siebie nawzajem.
/ Tak, to właśnie ostatni rozdział. Aż żal mi się rozstawać z tym ff, no ale kiedyś trzeba, nie?
Chciałabym wam podziękować za wszystkie gwiazdki, komentarze, wspieranie mnie w pisaniu tej książki. Za to, że wytrwale czekaliście na kolejne rozdziały, za to, że mimo, że jest wiele błędów w tym fanfiction, nie zniechęciło to was w czytaniu dalej ♥
Jesteście najlepsi 💜
Mam nadzieję, że zostaniecie ze mną dłużej! Książka ta na 99,9℅ będzie miała kilka bonusowych rozdziałów, a na razie zapraszam was do 'the story of lovely marriage' i czekajcieee, bo niedługo wleci coś nowego!
Buziak 🤧♥
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro