95.
Taaa, przyznaję się. Internet był na wyjeździe (może nie zawsze, ale czasem był). Tylko jak byłam takim leniem, że mi się nie chciało wychodzić
Z racji tego zrobię króciutki maratonik z wyjazdu
______________________________________
Czas wolny
Idziemy sobie z koleżanką ulicami Mediolanu
Parę metrów przed nami idzie jakaś baba ubrana w białą bluzkę bez ramion, białe krótkie spodenki i śmieszne kręcone sandały XD
Nagle koleżanka mówi: Patrz jaka ładna pani przed nami idzie
Ja: Która?
Koleżanka: No ta na biało
Ja: Ta co wygląda jak unowocześniona żeńska podróba Gandalfa Białego?
Koleżanka: Bosz... Tak
Ja:
Koleżanka: Ale nie widzisz jaka ładna?
Ja: Jak dla mnie to nadal unowocześniona żeńska podróba Gandalfa Białego
Koleżanka:
______________________________________
W bonusie wysyłam moje autorskie zdjęcie katedry czy czegoś tam w Mediolanie 😎
#EmiGondor
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro