149.
Siedzę z rodzinką w kościele
Jakiś ksiądz z innej wsi ma kazanie
Zaczyna
Wszystko fajnie, opowiada jakąś swoją historię z życia jak zgubił się w lesie
Nagle mówi, że wyszedł z lasu i zobaczył Dwie Wieże. I, że dzięki nim od razu wiedział gdzie jest
Próbuję powstrzymać się od śmiechu, żeby nie wyjść na idiotę przy ludziach. Przecież to tylko dwa zwykle słowa
O dziwo mi to wychodzi i nawet nie widać po mnie, że zwróciłam uwagę na te słowa
Po chwili ksiądz znowu wypowiada słowa Dwie Wieże
Czuję na sobie wzrok siostry
Patrzę na nią, a ona wygląda jakby miała wybuchnąć śmiechem
Próbuję powstrzymać się znowu od śmiechu, jakoś mi wychodzi
Ksiądz tym razem mówi, że u ciebie na wsi są Dwie Wieże
Przez kolejne parę minut próbowałam z siostrą nie wydać z siebie żadnych dźwięków i jednocześnie nie udusić się za śmiechu...
Czemu zawsze takie rzeczy przytrafiają się wtedy kiedy raczej nie powinno się śmiać? 😂
#EmiGondor
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro