6. Zaproszenie
5 miesięcy przed wypadkiem
Per.Hubert
Wczoraj zaczęły się wakacje, moje jakże upragnione wakacje. Smuci mnie fakt, że jeszcze jeden rok nauki. Ale cóż jak mus to mus. Nagrałem na szybko odcinek i położyłem się spać, dopiero teraz odczuwałem zmęczenie z dzisiejszego dnia. Zanim oddałem się w objęcia morfeusza, spojrzałem przelotne na telefon.
Karol napisał. Wyglądałem pewnie jak debil z szeroko otwartymi oczami i ustami.
Byłem zdziwiony. Zdziwiony? Zdziwiony to mało powiedziane, byłem w ogromnym szoku. Ale nie ze wzgeldu, że napisał, a ze względu na treść.
Debil z ulicy debilerów i dilerów- Mój Huberciku kochany! Ze względu na to, że zaczęły się wakacje nie chciałbyś może przyjechać do mnie na wakacje kotku? <3
Zanim odpisałem pobiegłem szybko na dół szukając rodziców. Pomimo, że jestem pełnoletni wole znać ich zdanie.
H- Mamo! Tato!
M- Co chcesz synku?
H- Gdzie tata?
M- Pojechał na zakupy bo w tym domu jak zwykle nic nie ma. A co chcesz, mów szybko.
H- Mogę jechać do Karola na wakacje?
M- Mnie pytasz jeszcze? Boże dziecko jedź gdzie chcesz, oby jak najdalej odemnie.
H- ta.... dzięki.
Wróciłem do pokoju, włączyłem telefon, wszedłem w konwersacje z chłopakiem, i napisałem mu wiadomość.
Słodziak nad słodziaczkami- Pewnie, ale nic mi nie zrób, będę jutro xD
Odłożyłem iPhona i poszedłem się pakować. Gdy chciałem wziąć walizkę zawibrował telefon i usłyszałem charakterystyczny dźwięk messengera, postanowiłem to zignorować i dalej się pakowałam.
Debil z ulicy debilerów i dilerów - Kocham cię😘 pakuj się szybciutko koteczku.
Gdy skończyłem, wziąłem komórkę do ręki, odblokowałem i zauważyłem, że mój debilek napisał. STOP. po prostu debilek.
Wiadomość usunięta przez użytkownika Debil z ulicy debilerów i dilerów.
Usunoł wiadomość zajebiście, to se poczytałem- zaśmiałem się pod nosem.
Time speak
Rano wszystko działo się tak szybko, że nawet nie wiem jak znalazłem się w Warszawie. No proszę stolica Polski , a w niej geniusz tępoty. Nawet szybko dotarłem pod blok. Ze względu na to, że znałem kod postanowiłem zrobić mu niespodziankę. A co jeśli będzie się przebierać albo... dobra zboczenie .S.T.O.P.
Gdy byłem w klatce zauważyłem windę, ale jak na mnie przystało nie działała. Teraz ułomie wlecz się po tych schodach na czwarte piętro. Po prostu kocham moje życie.
W końcu się doczołgałem pod jego drzwi i jak normala osoba zapukałem do drzwi. Jebać to, że obok mam dzwonek. Usłyszałem chałas i głos który krzyczy:
- Chwila!!!
Faktycznie po chwili otworzył chłopak. Zachichotałem pod nosem.
K- H-Hubert czeeeeść- był najwidoczniej zakłopotany i zestresowany ciekawe czy on może przypadkiem ojoj zagalopowałem się ups- n-nie miałeś być puźniej?
Zanin wszedłem, szepnąłem mu na ucho.
H- Wyglądasz tak cholernie uroczo- Nie wiem co we mnie wystąpiło. To pewnie przez to mieszkanie, ale wracając po tym poszłem do salony, podrodze się śmiejąc z Karola, który stał z miną typu "co tu się kurwa dzieje?"
Wkońcu się ocknął i założył okulary które przez cały czas trzymał w lewej dłoni. Podszedł do mnie i chciał coś zrobić, ale sie powstrzymał. Zamiast tego rozpocząl rozmowe, gadka się rozkreciła gadaliśmy o wszystkim i o niczym od odcinków do podróży aż po rośliny.
510 słów
Pozdro dla czytających tego raka xD w końcu perspektywa Huberta i jego myśli😏😏😏 zboczenie oj nieładnie Huberciku. Muzyka w mediach fajna i nadaje klimatu .
Do następnego moje piqwinki
🐧🐧🐧🐧🐧🐧🐧
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro